O
-
O Sole Mio
Mieszaniec herbatni G. Delbarda z roku 1984. Kwiaty żółte o delikatnym cytrusowo korzennym zapachu o średnicy około 10cm złożone z 30-40 płatków. Ma tendencję do zawiązywania kilku kwiatów na pędzie podobnie jak floribundy.
Krzew klasyczny wzniesiony 100-120cm wysokości, dobrze krzewiący się, liście oliwkowo zielone, półmatowe.
Pochodzenie: /Peace x Marcele Gret/ x siewka Velizy .
Fotografie: Marian Sołtys w rosarium Bagatelle 2011.
-
Obergartner Wiebicke
Floribunda
Hodowca – Wilhelm Kordes II, rok 1950.
Kwiaty czerwone do karminowych/czerwono fioletowa/rozwijają się z wąskich, wydłużonych pąków. Kwiaty średnicy 8cm, złożone z około 10-15 płatków.
Zapach umiarkowany.
Krzew wysokości 50-60cm
Liście jasno zielone, błyszczące.
Pochodzenie: Johanes Boettner x Magnifica . Kordesowie bardzo chętnie i często stosowali odmianę Obergatner Wiebicke w swoim programie hodowlanym. I tak: jako roślina mateczna wystąpiła ona w przypadku narodzin takich floribund jak: Rodeo, Velvete Robe , Korona, czy Gartendirector Glocker. Z kolei jako dawca pyłku przy floribundzie Gertrude Wesphal czy słynnym klimberze Goldbush.
Fotografie: Marian Sołtys Rosarium Pruhonice 2011.
-
Oberhofgartner A. Singer
Chromolitografia z Rosen Zeitung.
Remontantka .
Hodowca – Peter Lambert, rok 1904.
Kwiaty – karminowo czerwone .
Pochodzenie – Madame Caroline Testout x Marie Bauman .
Odmiana utracona.
-
Oberpfalzerland
Fotografie – przez uprzejmość Pani Małgorzata Kralka w Europa Rosarium Sangerhausen 2013.
Hodowca Franz Wanninger, rok 1989
Kwiaty – czerwone do ciemno różowych, pojedyncze, złożone z 5-8 płatków.
Zapach – bez zapachu
Krzew – pnąca.
Liście -
Pochodzenie -
-
Occhi di Fata
fotografie – przez uprzejmość Pani Kamila Szlązkiewicz, kolekcja własna.
Floribunda.
Hodowca – Enrico Barni, rok 2004.
Kwiaty – Jej porcelanowo białe kwiaty przebarwione na karminowo na końcach płatków, przywodzą nieodparcie na myśl kwiaty storczyków. Ale to tylko jedna z odsłon tej niezwykłej róży. Na stronie hodowcy możemy zobaczyć jak na słońcu przebarwiają się w całości na jasno fioletowy kolor. Fascynująca przemiana, choć fotografując nie zauważyłem tak głębokich metamorfoz.Kwiaty średnicy około 9 cm., półpełne , złożone z około 15 płatków, kwitnie niezwykle obficie, kiściami złożonymi nawet z około 40 kwiatów.
Fotografie – w kolekcji Barni 2014.
Zapach – nikły lub wręcz bez zapachu.
Krzew – kompaktowej budowy, wysokości 60-80 cm.
Liście – ciemno zielone, błyszczące.
Pochodzenie -
Jedna z piękniejszych róż w kolekcji.Wspaniałe wrażenie robi tak w nasadzeniach masowych jak i jako indywidualny krzew.
-
Occitan
Róża miniaturowa.
Synonim - Occitane.
Hodowca – Bernard Panozzo , rok 2006.
Kwiaty pojedyncze, czerwone z białym oczkiem, złożone z 5-9 płatków, średnica 4-5cm.
Zapach -
Krzew wysokości 40-50cm. o pokładających się pędach.
Liście ciemno zielone, błyszczące.
Pochodzenie -
Fotografia obok: Elżbieta Sołtys w Bagatelle 2011.
-
Octoberfest
Grandiflora, hodowli Samuel Darragh McGredy IV z roku 1998. Kwiaty pomarańczowo różowe z żółtym rewersem o średnicy ponad 12cm.
Krzew słusznego wzrostu o wysokości dochodzącej do 2m.
Pochodzenie: Louse Gardner x New Zealand . fotografia: The Dow Garden Bugwood.org.
-
Od Danki
Karłowa. Najprawdopodobniej galijska.
Hodowca – To znajda, rośnie sobie w kącie ogrodu Danki, mojej sąsiadki, wg. jej słów od ponad 40 lat.
Kwiaty Rozetowe, różowe, z jaśniejszymi zewnętrznym płatkami, średnica około 8 cm.
Zapach – pachnąca.
Krzew karłowy, wysokości około 50 cm. Ma bardzo ekspansyną naturę i przemieszcza sie po ogrodzie za pomoca odrostów korzeniowych.
Liście – matowe, jasno zielone, przypominające liście centifolii, odporna na choroby grzybowe.
-
Odense by Rose
Inne nazwy to Borusia, Cottage Maid,Devon. Krzewiasta. Hodowla L.Pernile Olesen z roku 1990. Kwiaty ma żółte z różowymi cieniami, półpełne zbudowane z 10-15płatków, odsłaniają centra wypełnione brązowymi pylnikami.
Pochodzenie:? Foto Ogród Botaniczny Powsin
-
Oeillet de Saint-Arquey
fotografie – Marian Sołtys w Roseto Botanico Cavriglia 2014 .
Róża chińska/ mieszaniec róży chińskiej/.
Synonimy - A pétales frangées, Fimbriata, Serratipetala , Oeillet de Saint Arquey.
Hodowca – Nie będzie łatwo. Najprawdopodobniej,wyhodował ją Antoine A. Jacques w roku 1831, jako Fimbriatta. Po czym na blisko sto lat tracimy ślad po niej by w 1912 roku dowiedzieć się, że ogrodnik opactwa Saint Arquey - niejaki Vilfroy wyselekcjonował sport, który nazwał Oeillet de Saint-Arquey . Stosunkowo niedawno przeprowadzono badania genetyczne, które dały podstawę do stwierdzenia , że jest to sport od Cramoisi Superieure, który zresztą również miał to szczęście być odkrywany po wielekroć .
Kwiaty – czerwone do purpurowo czerwonych, przy czym w chłodną pogodę kolory są jaśniejsze, natomiast w dni upalne wyraźnie ciemniejsze. Kwiaty średnicy około 8 cm, złożone z 20- 30 ząbkowanych na brzegach płatków, przy czym o wiele częściej występują formy półpełne. Kwitnie kiściami.
Zapach – umiarkowany.
Krzew wysokości około 150 cm o dobrze rozgałęziających się , raczej wiotkich pędach.
Liście -ciemno zielone, matowe, 3-5 listkowe, przy czym o wiele częściej występują liście 3 listkowe.
Pochodzenie – sport od Cramoisi Superieure. Nazwa tej odmiany nawiązuje do malowniczo ząbkowanych płatków kwiatu.
I jeszcze, trochę inaczej o tej róży. To takie dziwactwo, coś jak Viridiflora. Czy piękna? Dla mnie nie , ale z pewnością fascynująca. Jej niezwykłość opiera się na zdumiewającym podobieństwie do kwiatów goździka. Tworzy je, podobnie jak i u Pink Grootendorst, ząbkowanie brzegów płatków. To podobieństwo jest uderzające zwłaszcza na początku sezonu. Później pojawiające się kwiaty są coraz mniejsze i z coraz mniejszą ilością płatków. Początkowo uznawano ją za bardzo starą różę, wyhodowaną przez Prevosta jeszcze w roku 1819, ale dostępne opisy nie pasują żadną miarą do tej odmiany, która jest sprzedawana dziś. Z pomocą pośpieszyli różnej maści szperacze różani, którzy już ustalili nad wszelką wątpliwość, że ta od Prevosta przepadła bezpowrotnie. Natomiast dzisiejsza Serratipetala, jest mutacją Cramoisi Superieure z roku 1831 a wyselekcjonował ją Pan Jacques, szef ogrodników księcia Orleanu. Wszyscy wówczas zgodnie orzekli, że to dziwactwo bardziej podobne jest z wyglądu do goździka niż do róży. W tym też czasie otrzymała nazwę Fimbriatta. Rosomanes pocieszyli się nią i na jakiś czas została zapomniana. Ta sama mutacja przypomina o sobie, pojawia się po raz drugi w roku 1912. W ogrodzie opactwa Saint Nicolas w Bois Saint Gaboin. W roku poprzednim, ogrodnik tego opactwa, pan Vilfroy niektóre nie ukorzenione sadzonki z różnych róż posadził w jednym oknie z sadzonkami goździków. Jakież było jego zdziwienie gdy na niektórych sadzonkach róży zobaczył kwiaty do złudzenia przypominające goździki. Nowość tą nazywano Rose Sant’Arquey ale w ciągu kilku lat, róża ta otrzymała nazwę Serratipetala. Niektórzy autorzy wspominają, że podobna mutacja pojawiła się po raz trzeci w jednym z gospodarstw ogrodniczych w Honolulu, już współcześnie.
W tak zwanym międzyczasie natrafiłem na artykuł autorstwa J.H.Nicolas/ to ten sam dzięki któremu mamy zgrabne pojęcie , floribunda/, zamieszczony w Journal of Heredity, z roku 1929, w którym H.J. Nicolas przywołuje jeszcze inny artykuł autorstwa Cocheta. Zresztą sami Państwo poczytajcie.
‚”Jest to dobrze znany fakt, że wino zachodniego regionu Francji identyfikuje się , szuka aromatu ( „Bukietu”) truskawki. Tubylcy przypisują go do stuletniemu zwyczajowi uprawy truskawek między rzędami winorośli, twierdząc, że rośliny te kwitnąc w tym samym czasie , pyłkiem jednego wpływają na drugie. Początkowo, truskawki hodowano tylko po to by uzyskać dodatkowe przychody, ale teraz głównym celem tej praktyki jest uzyskanie wina o zapachu truskawek. ( „Le Bouquet de fraise”) tak bardzo cenionego przez smakoszy. Chociaż wpływ pyłków między tak różnymi roślinami jest uważany przez naukowców za niemożliwy, niemniej jednak uznaje się, że gdy pogoda lub inne warunki powodują zbyt dużą różnicę czasu pomiędzy rozkwitem tych dwóch rodzajów uprawy, wino nie ma odpowiednio intensywnego aromatu truskawek i nie jest uważane wśród sommelierów za odpowiedni jakościowo rocznik.
Latem ubiegłego roku, miałem ten przywilej odwiedzić Monsieur Cochet, z piątej z dynastii francuskich hodowców róż , w jego posiadłości Courbet około 35 mil od Paryża. Podczas rozmowy na temat różnych zjawisk dziedzicznych wśród róż, M. Cochet zadał mi pytanie: „Czy uważasz, że róża, tak bezpośrednio, może być indukowana przez sąsiedztwo roślin a konkretnie goździków i w zamkniętej przestrzeni, np. szklarni, zakładać kwiaty w kształcie goździków”?
Otóż około 15 lat temu, pewna dama, właścicielka sąsiedniego zamku, przyszła do niego, by zadać mu właśnie to pytanie, które początkowo wydało mu się śmieszne, jednak tylko do czasu, dopóki nie zobaczył tego na własne oczy. Musiałem przyznać, że to ciekawy zbieg okoliczności. Najbardziej niezwykłą cechą jest to, że nie było to jednostkowe zjawisko, ale wystąpiło na kilku sadzonkach.Widziałem tę różę i jest ona dokładnie opisana.
M. Cochet opublikował w „Revue horticole” z 16 września 1928 roku, stosowny artykuł, który przetłumaczyłem dla Journal of Heredity. Chciałbym usłyszeć komentarze i wyjaśnienia tego zjawiska.”
Tyle sam Nicolas. Proponuję jeszcze krótkie streszczenie / przeze mnie/ wspomnianego przez J.H.Nicolas artykułu Cocheta.
Rose Oeillet de Saint Arquey została znaleziona w 1912 roku w Chateau opactwa Saint Nicolas-aux-Bois, niedaleko Saint Gobain (Aisne), należącym do M. Faure. M. Vilfroy, ówczesny szef ogrodników w 1911 roku robił sadzonki z różnych róż chińskich, których nazw nie znał. Te sadzonki umieścił w zimnym inspekcie zawierającym również sadzonki goździków. W 1912 roku pani Faure i M. Vilfroy zauważyli ze zdziwieniem, że dziwnym zbiegiem okoliczności kilka sadzonek róż zakwitło kwiatami kształtem przypominającymi kwiaty goździków!
Te sadzonki zostały starannie zabezpieczone, właścicielka zapytała mnie o zdanie, co do wartości ich nowej róży. Mme. Faure dała mi sadzonki swojej nowej róży z misją wprowadzenia jej do handlu po odpowiedniej obserwacji i selekcji Nadała też jej nazwę „Rose Oeillet de Saint Arquey”, od opactwa Saint Nicolas-aux-Bois, będącego wcześniej pod wezwaniem św Arquey. Od 1913 roku, czyli przez 15 lat, obserwujemy ją i nie nastąpiła rewersja.
Société Nationale d ‚Horticole de France przyznano tej nowej odmianie certyfikat jakości na posiedzeniu w dniu 26 lipca 1928 r. Oczekuje się, że róża znajdzie się w handlu na jesieni 1929 roku.
Przyznacie Państwo, że to niezwykle intrygująca historia. Można by ją włożyć między opowieści dziwnej treści, jednakże nazwiska, które tę historię firmują , każą podejść do tej opowieści z całym szacunkiem. Powtórzę za poetą po raz już chyba któryś z rzędu – … Ta przyroda jest niezmierna…