-
Orange Waves
Fotografie – Ogród różany w Monza rok 2018
Klasa – krzewiasta
Hodowca – John Clements, rok 2005
Kwiaty – różowo – pomarańczowe, półpełne, złożone z około 15 płatków.
Zapach – bez zapachu
Krzew – wysokości około 1 metra.
Liście -
Pochodzenie -
-
Evenson
Fotografia pochodzi a Amerian Rose Annual.
Mieszaniec herbatni.
Hodowca – Szkot David Arnot w roku 1959
Kwiaty – Różowo pomarańczowe, duże, średnicy ponad 10 cm, luźnej budowy
Starocie, chyba już niespotykana.
Pochodzenie – Ena Harkness x Sutter’s Gold .
-
Marguerite Rose
Fotografie w ogrodzie różanym w Monza, rok 2018.
Floribunda.
Hodowca – Robert Laperiere przed rokiem 2002.
Kwiaty – różowo pomarańczowe, złożone z około 15 płatków, rozwijające się do formy płaskiej. Kwitnie kiściami.
Zapach - nie pachnie.
Krzew – wysokości 6- 80 cm.
Liście – oliwkowo zielone, matowe o dobrej odporności na choroby grzybowe.
Na konkursie w Monza w roku 2002 otrzymała brązowy medal.
Pochodzenie – nieujawnione.
-
Rosildea
Fotografie – Ogród różany w Monza rok 2018
Mieszaniec herbatni.
Hodowca – Davide Dalla Libera, rok 2014.
Kwiaty delikatnie różowe, pucharowej budowy, średnicy do 10 cm, złożone z około 30 płatków. Kwitnienie ma charakter ciągły.
Zapach – mocny, cytrusowy.
Krzew – Jest to klimber o pędach dorastających do 3m długości. Może być uprawiana jako krzew wolnostojący.
Liście – jasno zielone, matowe o dobrej odporności na choroby grzybowe.
-
Spice of Life
Fotografie – Ogród różany w Monza rok 2018.
Floribunda .
Hodowca – Colin Dickson, rok 2004.
Kwiaty – pomarańczowo różowe z żółtymi rewersami płatków. Kwiaty półpełne , średnicy 8 – 10 cm , złożone z około 15 płatków .
Zapach - Bez zapachu .
Krzew – o pokroju wyprostowanym, wysokości 100- 120 cm.
Liście -
Pochodzenie – siewka własna hodowcy x Pathfinder.
-
Tuscan Sun
Fotografie – Ogród różany w Monza rok 2018.
Floribunda.
Hodowca – Keith W.Zary , rok 2002.
Kwiaty – pomarańczowo różowe, w miarą rozwijania się blakną do niezbyt interesującego, jasnego różu.Kwiaty początkowo zapowiadają formę klasyczną, ale szybko rozwijają się do mało atrakcyjnej formy płaskiej. Kwiaty średnicy 10 cm, złożone z około 20 płatków.
Zapach – korzenny, umiarkowany.
Krzew – dobrze rozgałęzia się osiągając wysokość do 120 cm.
Liście jasno zielone, półmatowe. wprawdzie hodowca reklamuje ją jako floribundę nowej generacji, ale jej ewidentna podatność na czarną plamistość, dobrze jej nie wróży.
Pochodzenie – podaję za hmf – Singin in the Rain x/ Pink Polyantha x Impatient/.
-
With All My Love
Fotografie – Ogród różany w Monza rok 2018 .
Mieszaniec herbatni .
Hodowca – niestety już nieżyjąca / zmarła w roku 2014/ żona Alec Cockera – Anne Cocker, rok 2005 .
Kwiaty różowo pomarańczowe, zdradzające powinowactwo z Fragrant Cloud. Kwiaty średnicy do 10 cm, złożone z 30- 40 płatków.
Zapach – lekki .
Krzew o pokroju wyprostowanym, wysokości 70-90 cm
Liście – ciemno zielone, półmatowe.
Pochodzenie – Fragrant Cloud x Christopher .
-
Vivienne Westwood
Fotografie – Ogród różany w Monza rok 2018
Mieszaniec herbatni .
Hodowca – Enrico Barni, rok 2012.
Kwiaty – morelowo różowe/ różowo łososiowe?/, średnicy do 10 cm, złożone z 25 – 30 płatków o fantazyjnie ukształtowanych brzegach. Kwitnienie jesienne charakteryzuje się jaśniejszą tonacją kolorystyczną.
Zapach – umiarkowany.
Krzew o pokroju wyprostowanym, wysokości 60-80 cm.
Liście jasno zielone, półmatowe.
Nazwana na cześć jednej z najpopularniejszych, angielskich projektantek mody.Ma ona słabość do róż a szczególnie róż Austina. z okazji nadania tej róży jej imienia specjalnie przyjechała w 2013 roku do Włoch by pełnić rolę matki chrzestnej. tu na tej fotografii zaczerpniętej z FB, widzimy ją z koszem róż jej imienia.
-
Rozalia
fotografie na wystawie róż Rovinka k Bratysławy, rok 2012.
mieszaniec herbatni .
Hodowca – Gergely Mark, rok 1990.
Kwiaty – pomarańczowo różowe, średnicy do 8 cm, złożone z około 20- 25 płatków. Kwitnienie skoncentrowane jest na przełomie wiosny i lata z nielicznymi kwiatami w późniejszej części sezonu.
Zapach – silny .
Krzew – jest to klimber o pędach do 3 m długości, odporny na suszę.
Liście – jasno zielone, półmatowe. dobra odpornośc na choroby grzybowe
Pochodzenie - /Carina x Lovita/ x Sutter’s Gold.
-
Mari Dot
fotografia pochodzi z wikipedii
Mieszaniec herbatni.
Kwiaty – są zdumiewającą mieszanką kolorów łososiowego, pomarańczowego i żółtego, która jest nieodłączną cechą potomków pernetian. Kwiaty budowy klasycznej, średnicy około 10 cm, złożone z około 20 płatków.
Zapach- mocny, bogaty, owocowy.
Krzew – o pokroju wyprostowanym, wysokości do jednego metra.
Liście jasno zielone, błyszczące.
Pochodzenie / Frau Karl Druschki x Madame Eduard Herriot/ x / siewka własna hodowcy x Madame Eduard Herriot/
Róża ta jest – w pewnym sensie – kwintesencją programu hodowlanego Dota, gdyż zawiera w sobie geny jego ulubionej Frau Karl Druschki i pernetian. Wszystko to oczywiście w drugim i trzecim pokoleniu gdzie pojawia się Soleil D’Or, ale efekt to tak charakterystyczna dla jego ręki świetlista mieszanka pastelowych kolorów mieniąca się radośnie w słońcu Hiszpanii. Najlepsze mieszańce P.Dota to nieodrodne córy klimatu w którym powstawały. Taki wyraźny i ewidentny związek pomiędzy miejscem narodzin a samym kwiatem zobaczyć możemy również obserwując jak zniewalają swą urodą mieszańce Nabonnandów.
Mari jest katalońską formą Marino. Marino miał na imię drugi syn Pedro Dota. Wiąże się zresztą a tym pyszna anegdotka którą opowiada Janina Grąbczewska w książce „Róże na działce” , wydanej w roku 1984. ” Róża ta, pod nazwą Mari Dot, brała udział w konkursie różanym w Barcelonie w roku 1946, i otrzymała pierwsza nagrodę. Nazwana była imieniem syna hodowcy Marino, zdrobniale Mari, po katalońsku, Tymczasem prasa z nazwy tej zrobiła Marie Dot – nadając jej imię żeńskie a recenzenci pisali z zapałem, że jeżeli róża jest tak piękna, to jak piękna musi być dziewczyna , której imię otrzymała! Dot nie prostował tej nieścisłości, ale szczerze z całą rodziną śmiał się z tego nieporozumienia.” tamże strona 100. Jednak sprawa ta, oprócz warstwy anegdotycznej, przeznaczonej do powszechnego użytku, zapewne miała o wiele głębszy podtekst. Władze hiszpańskie były bardzo wyczulone na wszelkie przejawy separatyzmów Katalońskich i to zapewne w wymiarze bez porównania ostrzejszym niż obecnie a „recenzenci” doskonale wiedzieli o czym piszą i przerabiając Mari na Marie po prostu, mówiąc kolokwialnie – rżnęli głupa.