Skinner Frank
O Franku Leith Skinnerze, nie sposób powiedzieć coś sensownego, jeżeli zakazane byłoby użycie imienia Susanne. Imieniem tym bowiem została nazwana krzyżówka mająca dość bogate pochodzenie .
Jest to bowiem siewka rosa laxa x rosa spinossima. Albo/ r.laxa x r.spinossima/ x r.spinossima. W trzy lata później . Skinner przedstawia Haidee, różę będącą wynikiem takiej samej krzyżówki a być może nawet, jak sądzą niektórzy, tej samej krzyżówki. Mielibyśmy więc przyjemność z odmianą siostrzaną. Jak widzimy, nie robi ona jednakże kariery. Bardzo mi to przypomina historię z przed wieku, innych sióstr - Mignonette i Paquerette z których tylko jedna zrobiła oszałamiającą karierę.Wszak Mignonette występuje w jednej czwartej przypadków jako przodek/bliższy lub dalszy/ wszystkich współczesnych róż.
Dokonując tej krzyżówki zapewne F. Skiner nie spodziewał się jaki skarb da rosomanom w postaci Suzanne. Jak pamiętamy, G. Buck sporo musiał się nabiedzić by oswoić r. laxa, która niechętnie dzieliła się swemi przymiotami. Dopiero podpowiedź W. Kordesa i podsunięcie mu swego mieszańca r. spinossima Josef Rothmund oswoiło ją. W wiele lat potem F. Svejda stanęła przed podobnym wyzwaniem i poradziła sobie używając do krzyży przydających jej mieszańcom mrozoodporności, właśnie płodnej Suzanne. To Suzanne , róże kanadyjskie zawdzięczają to co mają najlepszego.
Myślę, że już najwyższa pora na skreślenie kilku słów o człowieku, który ją wyhodował. Frank Skinner urodził się w roku 1882 w Szkocji , skąd przybył z rodzicami do Kanady i osiedlił się w Dropmore, prowincja Manitoba. Zmarł również w Dropmore w roku 1967. To samouk, rodzina jego hodowała bydło na terenie północnych prerii. Skinner, dozorując je jako cowboy zainteresował się tamtejszą florą co przywiodło go do zainteresowania się roślinami odpornymi w tamtym niezbyt przyjaznym klimacie. W rezultacie zakłada komercyjną szkółkę prowadzącą hodowlę interesujących roślin zdolnych do życia w tamtejszych warunkach. Trzeba wyraźnie tu powiedzieć. Róże i wszystko z tym związane były dla Skinnera jedynie pewnym fragmentem jego szerokich zainteresowań. I to wcale nie najważniejszym, bowiem na na swoim koncie wyhodowanie lub ulepszenie około 150 roślin krajobrazowych.
Pierwsza jego znacząca krzyżówka z zakresu róż, to rosa rugosa rubra i Mmme Norbert Levavasseur. Wielu z autorów zajmujących się historią róż uważa iż jest to nic innego jak F.J.Grootendorst. Bowiem Skinner wysłał do ich szkółki tą właśnie hybrydę do oceny. Odpowiedzi nie dostał, ale za to na rynku ukazała się po 15 latach odmiana , którą dziś znamy jako F.J.Grootendorst.
Sam tak to opisuje:” Minęło ponad pięćdziesiąt lat, odkąd zacząłem hodować róże, które są dostępne w kształcie i kolorze różowym, które znałem w Szkocji, i nadal są wystarczająco odporne, aby rosnąć w Manitobie bez ochrony. W tym czasie Rosa rugosa była uważana za jednego z najbardziej obiecujących rodziców do użycia w tym celu, a kiedy wspomniałam profesorowi Sargentowi z Arnold Arboretum, że zamierzałam użyć R. rugosa – pochwalił mój wybór. Nie odniosłem jednak sukcesu, na jakie liczyłem z R. rugosą. Używając Mermaid jako rodzica pyłu, uzyskałem około 2000 nasion, które wydawały się dobre, ale nie wykiełkowały. Za pomocą pyłu Mme. Norbert Levavasseur Udało mi się wyhodować cztery hybrydy, z której jedna była identyczna z odmianą, która później stała się znana jako FJ Grootendorst. Ta odmiana nigdy nie wyprodukowana dla mnie materiału siewnego .Krzyżując R. rugosa z rodzimą R. acicularis, otrzymałem mieszańce, które były o wiele łatwiejsze w obróbce niż gatunek prosty. Wasagaming, George Will i Will Alderman są hybrydami tych gatunków jako nasiona i wszyscy mają duże, pachnące, dobrze uformowane kwiaty. Wasagaming kwitnie tylko raz, ale pozostałe dwa kwitną przez większą część lata. Wszystkie trzy są dość żyzne, ale wszystkie sadzonki, które z nich wychowałem, mają ten sam fiołkowo-różowy kolor, który jest tak powszechny w mieszańcach R. rugosa.” Annual Canadian Rose Societes rok 1961.
Zajmując się hodowlą nowych odmian róż, korzystał głównie z rodzimych gatunków.Na początku głównie r. blanda i acicularis, które krzyżował z remontantkami, ale na tym polu nie odniósł specjalnych sukcesów poza jednym przypadkiem , wyhodowaniem odmiany Betty Bland. Lepiej mu szło z rugosami. Na swoim koncie zapisał tak udane mieszańce jak Will Alderman, ‚George Will czy Wasagaming . Potem jeszcze włączył do swego repertuaru r. spinossima, co dało takie odmiany jak Butte ‚Butterball czy Haidee. Późniejsze starania przynoszą udanego nad podziw mieszańca r, beggeriana i r. rugosa tj. Mrs. John McNab.Wg innych źródeł np.HMF jest to mieszaniec r.laxa i rugosa. Jednakże jego największym osiągnięciem z punktu widzenia znaczenia dla hodowli róż, pozostanie Suzanne .
Wyhodował około 35 odmian róż , ale niestety większość jego wielce oryginalnego dorobku pozostaje nieznana a spotkać je możemy w nielicznych specjalistycznych kolekcjach. Część z jego dorobku prawdopodobnie bezpowrotnie przepadła i nie wiadomo czy uda się go odzyskać. Imieniem F. Skinnera zostało nazwane duże Arboretum założone w prowincji Manitoba.W uznaniu wybitnych zasług dla ogrodnictwa, przyznano mu Order Imperium Brytyjskiego w 1943 roku.
Lista odmian róż wyhodowanych przez Franka Skinnera.
Albion
Altalaris
Appleblossom
Beauty of Dropmore
Betty Bland
Butterball
Dorothy Fowler
Dropmore Velvet
Dropmore Yellow
Eliza
Fanny Heath
George Will
Haidee
Isa Murdock
Isabella Skinner
Jessie Anderson
John McNab
Karen
Larry Burnett
Leda
Mossman
Mr. John McNab
Mrs. John McNabb
Pink Garland
Polyana
Prairie Pinkie
Prince Charming
Skinner’s Rambler
Skinner’s Red[RSM S99 ]
Skinner’s Red Leaf Perpetual”
Suzanne
Wasagaming
Whytewold
Will Alderman
William Godfrey
środa, 3 Grudzień 2014 o godz. 05:22
Jak wynika z wpisu na HMF Skinner użył do wyhodowania odmian Mrs i Mr McNab R. laxa, a nie R. beggeriana.
środa, 3 Grudzień 2014 o godz. 10:16
Póki co, poprzestanę na swoim. No dobrze, dodam że wg innych źródeł jest to r, laxa.
środa, 3 Grudzień 2014 o godz. 21:23
Mam 7 odmian F.Skinnera u siebie w kolekcji i wydaje mi się że na podstawie obserwacji we własnym ogrodzie, choć w maleńkim stopniu mogę odpowiedzieć dlaczego jego róże nie zyskały wielkiej popularności. Odpowiedz jest bardzo prosta i krótka, kwitną tylko raz i są bardzo zwyczajne a najważniejszej i bardzo ważnej cechy jaką jest mrozoodporność mało kto bierze pod uwagę. Nawet jego rugosy są bardzo zwyczajnie rugosowate. A któż by zagłębiał się w zawiłości genetyczne żeby móc docenić niezwykłość i cenność Suzanne.
poniedziałek, 8 Grudzień 2014 o godz. 18:25
Ja w encyklopedii mam opisane tylko cztery odmiany. Jak by tak podrzuciła mi Pani ich fotografie to bym je opisał
wtorek, 9 Grudzień 2014 o godz. 21:22
Panie Marianie chętnie jak tylko odszukam….