rosa wichuraiana

rosa_wichuraiana-z-wikipedii

Species.

Synonimy – Nie dorobiła się zbyt wielu synonimów. Te które funkcjonują wynikają z problemów anglosasko łacińskiej strefy językowej jak zapisać brzmienia słowiańskie. Sprzeczają się więc różni „dociekacze”  to jak – wichurana czy wichuraiana. My,  mamy prosto : róża wichury. W obiegu jest jeszcze nazwa Memorial rose – bo była w USA namiętnie sadzona na cmentarzach z racji zdrowych błyszczących liści jako róża okrywowa. Jest też w obiegu nazwa r. luciae przy czym oczywiście nie brak dociekań czy rosa luciae i wichury to jest to to samo. Kompromisowo nastawieni autorzy proponują rosa luciae wichuraiana .

Hodowca – odkrył, czy też raczej przyswoił ją naszej tradycji Max Ernst Wichura/1817-1866/ Urodził się w Nysie, gdzie jego ojciec był radcą ówczesnego sądu książęcego. Od drugiego roku życia mieszkał w Oławie, do której w roku 1819 przenieśli się jego rodzice, później   we Wrocławiu, gdzie w latach 1830-36 uczy się we Friedrichs-Gymnasium. Specjalnie szczegółowo podałem początek jego życiorysu by pokazać jego związek z Dolnym Śląskiem. Jego kariera rozwija się dwutorowo. Jako prawnika gdy to doszedł do praktyki adwokackiej w Trybunale Najwyższym oraz jako botanika, gdy to w uznaniu wcześniejszych dokonań zostaje na wniosek Królewskiej Akademii Nauk, mianowany botanikiem Pruskiej Ekspedycji Bliskowschodniej w roku 1859. Podróżując na fregacie Thetis zwiedził kawał świata w tym i  wybrzeża Japonii. Podczas opracowywania przywiezionych ze świata okazów, zatruł się śmiertelnie tlenkiem węgla/czadem/. W czasie II wojny jego pracownia i większość okazów spłonęła. On sam był specjalistą od wierzb/salix/, ale paradoksalnie imię jego stało się powszechne dzięki jednej z roślin jego żywej kolekcji – róży.

wichura

Ernest Wichura, niemiecki adwokat o swojsko brzmiącym nazwisku, jako pierwszy wypatrzył jej białe kwiaty gdzieś na skalistych wybrzeżach Japonii w roku 1859 i przywiózł ją do Niemiec, gdzie to została zaprezentowana w Berlińskim Ogrodzie Botanicznym. Przez dłuższy czas nie budziła specjalnego zainteresowania rosarian. Dopiero w 1891 roku Jackson Dawson przywiózł ją do Ameryki do Arnold Arboretum. Amerykanów ona również zbytnio nie zainteresowała. Owszem, amerykańscy hodowcy jak Horvath czy van Fleet byli pionierami w wykorzystaniu jej do hybrydyzacji i w latach dziewięćdziesiątych dziewiętnastego wieku powstały takie odmiany jak  South Orange Perfection, Beauty Jersey czy Pink Roamer, jednak  amerykanie rosa wichuraiana  nazwali Memorial rose a to dlatego ,że bardzo chętnie używali jej do sadzenia na cmentarzach jako roślinę okrywową z racji jej pięknych, lśniących i zdrowych liści. Przełom nastąpił gdy wzięła ją na warsztat rodzina Barbiere. To w firmie Barbiere & Freres  powstały najpiękniejsze ramblery z jej udziałem. Działali oni pomiędzy rokiem 1900 a 1930.

r-wichuraiana-rubra  Chromolitografia z Gallica Biblioteque Numerique – Journal des Roses
Pierwsze krzyżówki powstały z udziałem róż chińskich, herbatnich, Noisette i polyantas. W późniejszym okresie stosowano do krzyżowań mieszańce herbatnie/ pernetiany/.
Jak wygląda róża wichury? Kwiaty ma białe, niewielkie do 3-4cm średnicy,4-8 płatkowe z nieznacznymi różowymi przebarwieniami, pachnące. Zakłada owalne, czerwone owoce.
Pędy są cienkie, pokrzywione, ciemno zielone. Liście szmaragdowo zielone, lśniące,7-9 listkowe o zaokrąglonych listkach, no ale przede wszystkim odporne na choroby. Pisana jest różnie wichurana lub wichuraiana. Nie wdając się w szczegóły – najprawdopodobniej-  jest tożsama z rosa luciae.
Otóż w wyniku krzyżówek uzyskano interesującą grupę pnących róż, które będą miały kilka cech wspólnych.
Silny wzrost, gdzie to pędy dorastają do co najmniej 3 m są całkiem sztywne, jak np: Francois Juranwille/ na fotografii obok/, francois-juranville-pazdziernik-08.jpg trochę bardziej elastyczne jak Albertine, bądź całkiem wiotkie jak Alberic Barbiere, które to potrafią całymi metrami pełzać ukryte w trawie, dopóki się na nie nie nadepnie bosą stopą . Jednakże wszystkie uzbrojone są w może w niezbyt liczne ale bardzo groźne i niebezpieczne haczykowate kolce. Również i liście nie są bezbronne. Czytając artykuł Ed Cunnighama na stronie Rhode Society znalazłem informację , że na dzień dzisiejszy możemy się doliczyć około 3000 bliższych i dalszych potomków tej róży.
Wszystkie mieszańce róży wichury lubią chłody, a nawet kwitną lepiej jeżeli przejdą przez mroźną zimę. Nie są jednakże mrozoodporne, bowiem już sama odmiana wyjściowa mrozoodporność ma określoną na 5 stref ę usda. Mówiąc wprost na wytrzymałość większą jak -20C nie ma co liczyć.

Napisz komentarz

You must be logged in to post a comment.