Pierre de Ronsard

Climber. Hodowla Jacques Mouchotte z przed roku 1987.Róża ta o wiele bardziej jest znana pod imieniem Eden Rose bądź poprostu Eden.Pierwsza róża z linii „Romantica” firmy Meilland. Kwiaty biało/kremowo/ różowe, kolorem przypominające mi Flamingo. No , ale już nie kształtem. Tu kwiat już od pąka ma kształt kulisty i solidnie zbudowany jest z 55-60 płatków. Średnica kwiatu około 10cm. Pachnie.
Róża ta została uhonorowana tytułem World Rose Hall of Fame Winners czyli World’s Favorite przez World Federation of Rose Societes za rok 2006



Krzew osiąga słuszny wzrost ponad 3m wysokości, jest odporny na choroby a ponieważ jest prawie bez kolców doskonale nadawałaby się do sadzenia przy pergolach. Roślina ma dobrą mrozoodporność 5 strefa usda. Jest bardzo podobna do Souvenir de la Malmaison ale przy wszystkich jej zaletach, jest jednocześnie dłużej kwitnąca i bardziej zdrowa. Jedna z czytelniczek tak napisała:






„Miałam wielkie szczęście że natrafiłam na tą różę będąc za granicą ,koło niej nie można przejść obojętnie, jest przecudowna. Zdjęcie nie wyraża jej uroku. Mam wiele róż w moim ogrodzie ale ta jest wyjątkowa -ten kolor,kształt i subtelny zapach…” W końcu i ja uległem jej urokowi i nabyłem donicę z wspaniale rozrośniętym egzemplarzem tej odmiany.


Trudno się z przytoczoną powyżej opinią nie zgodzić , róża ta przykuwa wzrok co też twórcy rosarium w Lyonie doskonale wiedzieli oferując jej najbardziej eksponowane miejsca w rosarium. Różę tą spotkamy również pięknie zdobiącą surową, kamienną ścianę domu w którym urodził się ten sławny poeta zwany we Francji księciem poetów.

Nie jestem pewien jak będzie się zachowywała w naszych surowych warunkach klimatycznych, ale tam w Lyonie, trudno jej coś zarzucić.



Pochodzenie: /*Dance des Sylphes* x *Haendel*/x Pink Wonder cl. Spotkamy się też z jej sportem wyselekcjonowanym w roku 1999 przez Alaina Meillanda o nazwie Palais Royal. Jest bardzo podobna do odmiany wyjściowej , będąc jaśniejszej tonacji kolorystycznej. Znany jest też prawie biały sport o nazwie White Eden . Jednakże już Red Eden Rose, ie ma nić wspólnego z omawianą odmianą poza chwytem marketingowym pozwalającym uzyskać lepszą sprzedaż przez skojarzenie z bardziej sławną poprzedniczką.
Pisząc o tej róży, chciałem wspomnieć o innej nie istniejącej już ciekawej odmianie noszącej nazwę po prostu Ronsard. Jest to krzyżówka pomiędzy mieszańcem rosy rugosa – Conrad Ferdinand Mayer , która wystąpiła tu w roli rośliny matecznej i siewką własną hodowcy rosa foetida bicolor. Krzyżówkę tę wykonał Jen Marie Gaujard w roku , chyba , 1937. Opisuje się ją w roku 1939 w American Rose Annual, jako interesującą różę o cechach zewnętrznych rugosy i kwiatach wyraźnie przypominających foetidę. To ciekawy eksperyment hodowlany. J.H.Nicolas, w swojej Rose Odyssey pisze, że Gaujard w swojej twórczości szedł drogą przetartą przez Perneta, korzystając z jego bazy genowej, ale zdobywał się też na własne pomysły hybrydyzerskie, gdy to właśnie wykonał opisywaną krzyżówkę pomiędzy dość odległymi krewnymi. Róża ta początkowo miała się nazywać Nicolas, ale w końcu stało się inaczej . Oto jak opisuje to sam J.H.Nicolas. ” W czasie mojej podróży po Francji w roku 1934, w pociągu spotkałem Gaujarda, który pochwalił się mi swoim nowym mieszańcem r. rugosa i r. foetida. mówił, że to piękna róża i że zamierza nazwać ją moim nazwiskiem Rugosa Nicolas. Jednakże po testach zmienił zdanie, twierdząc, że nazwa jej mogłaby być myląca i zmienił ją na nazwisko francuskiego poety, który jako pierwszy we Francji śpiewał o róży.”
Ta zmiana nie wyszła tej róży na dobre. Jeszcze w roku 1939 pisze o niej ARA, ale do dziś nie zachowała się nie tylko ta róża, ale nawet nie mamy jej ilustracji.
Fotografie : Walentyna Gubała. Marian Sołtys w rosarium parku Tete d’Or w Lyonie 2010.oraz Olena Kovalova.
niedziela, 5 Sierpień 2012 o godz. 19:42
Potwierdzam róża przepiękna,pięknie rosła ale tej zimy mi przemarzła.Polecam ją zdobyć jest niepowtarzalna.A u mnie rosła na ścianie poludniowo-zachodniej,nie zdążyła tej zimy wejść w spoczynek,nie przygotowana na takie niespodziewane mrozy minus 26 stopni bez śniegu i jakiejkolwiek okrywy wymarzła.Bardzo bym chciała ją znowu mieć.Może ktoś mi to załatwi.
wtorek, 7 Sierpień 2012 o godz. 16:42
Witam.Przyznaję,róża jest piękna,ale tylko podczas słonecznej pogody.U mnie jako tako przezimowała owinięta włókniną,tak czy siak 3m wydają się nieosiągalne.Deszcz powoduje gnicie płatków.Na mój nos-nie pachnie.Ciągle mam dylemat,wykopać czy zostawić? I mam pytanie do p.Michalskiej,rozumiem,że róża rosła u Pani przy ścianie domu,czy pod okapem? Nie chorowała w takim miejscu i nie gubiła liści ?
piątek, 17 Marzec 2017 o godz. 11:57
Witam. Od dwóch lat posiadam dwa krzewy ‚edenka’. Jeden z nich jeszcze nie zakwitł, drugi, owszem 2-3 razy w ubiegłym roku, ale za to późną jesienią, a na ostatnie kwitnienie zebrało mu się w połowie grudnia przy temperaturze ujemnej. Czy to normalne?
piątek, 17 Marzec 2017 o godz. 20:29
U mnie też tak było, tzn. róża kwitła jeszcze w grudniu ubiegłego roku po przymrozkach. Więcej o niej jest informacji w tym blogu pod hasłem „Eden rose”, ponieważ to synonim nazwy. Wczoraj obcięłam prawie do samej karpy 5 mocnych, wieloletnich pędów – niestety przemarzły, ponieważ nie okryłam ich niczym, przyzwyczajona do doskonałego przystosowania do przezimowania tej odmiany (przynajmniej u mnie). Mój egzemplarz miał 5 silnych ponad 2-metrowych łodyg, pięknie kwitł, powtarzał kwitnienie i za każdym razem nie dało się przejść obok tych kwiatów obojętnie. Ale faktycznie – zapach nikły, niewyczuwalny. Mam nadzieję, że odbije z miejsca, które okrywał śnieg, bo szkoda byłoby takiego kwiatowego zjawiska.
niedziela, 19 Marzec 2017 o godz. 14:25
Dziękuję:) To naprawdę jedna z najpiękniejszych róż. Jedyną jej wadą jest to, że praktycznie nie pachnie.
wtorek, 12 Styczeń 2021 o godz. 06:33
Jestem posiadaczką tej pięknej róży od trzech lat .cztery lata temu kupiłam w sklepie ogrodniczym różę która okazała się być mini Eden Rose i byłam bardzo zawiedziona .Zakupiłam kolejny krzaczek i ten okazał się być tym prawdziwym Eden Rose .U mnie rośnie dość wolno w porównaniu do innych róż pnących ale przecież nie o ilość tu chodzi .Ta róża jest po prostu cudna zarówno kolor i kształt kwiatów zachwyca do tego jest bardzo fotogeniczna .Moja prawie nie pachnie ale robią to za nią róże historyczne rosnące w pobliżu .Nie wyobrażam sobie ogrodu bez tej róży.Jeśli chodzi o choroby to też nie ma z nią większego problemu zimowała nie najgorzej pod kopczykiem .widziałam na moim osiedlu potężny okaz na ścianie wschodniej .Pewnie jest mu tam ciepło i nie wymarza pędy ponad trzy metry.
piątek, 14 Lipiec 2023 o godz. 12:55
Szukam tego cuda już od dłuższego czasu, kupię od Pani nawet malutenka sadzonke…507 829 830
piątek, 11 Sierpień 2023 o godz. 20:46
Piękna, piękna do czasu. Zgadzam się z Panią Mają Zamroch. Zjawiskowa w czasie bezdeszczowej, ciepłej pogody, ale bez większych upałów. Kilka, kilkanaście dni w roku mamy na kontemplowanie piękna. To dużo czy mało, czy wystarczająco? Ja pożegnałam się już z tą odmianą bez żalu.