La Belle Sultane

                              la-belle-sultane-2.jpg labelle-sultane-fharrell.jpg      r.g.violacea

Róża galijska .

Synonim – Inaczej Violacea Cumberland , Mahaeca i mnóstwo innych nazw i trzeba przyznać, że na każdą z nich sobie zasłużyła.

HodowcaWyhodowana w Holandii przed 1795 rokiem przez nieznanego hodowcę.Do Francji natomiast trafiła przez znanego rosarianina Andre du Pont.

Kwiaty  - o oryginalnym kolorze, ciemno czerwone do fioletowych odcieni, pojedyncze lub półpełne, bardzo pachnące o średnicy około 10cm.

                    Krzew jak na róże galijskie okazały, bo w dobrych warunkach potrafi urosnąć ponad 2m. Liście ma duże, matowe, odporne na choroby grzybowe. Doskonale sprawdza się na gorszych stanowiskach gdyż praktycznie jest niewrażliwa na warunki uprawowe, może być z powodzeniem uprawiana w miejscach ocienionych. Wypuszcza odrosty korzeniowe i ma tendencję do przechadzania się po ogrodzie , przechodzi przez inne rośliny i wypuszcza pędy w całkiem niespodziewanych miejscach. Mrozoodporność to strefa 4b USDA.

la belle sultane fotografia – przez uprzejmość Pani Małgorzata Kralka w  rosarium Glucksburg 2012.

Pochodzenie: Nieznane. G.Thomas sugeruje wpływ róż damasceńskich.

Fotografie nr 4 Patsy Cunningham. Fotografia nr5 Frank Harrell. Fotografie 1-3 zostały wykonane przez Dorotę Blicharz w Europa rosarium w Sangerhausen 2009, przy czym pierwsza i druga była opisana jako rosa gallica violacea natomiast trzecia jako Mahaeca.

violacea Fotografie – przez uprzejmość Pani Kamila Szlązkiewicz w ogrodzie Katrin Schade 2013.

Wspominam o tym jako że wszystkie te fotografie nieco różnią się między sobą jak gdyby przedstawiały nieco inną odmianę. Nie wiem natomiast jak rozumieć funkcjonowanie różnych opisów tej samej odmiany .Bałagan? Od niedawna mam ją w swojej kolekcji i na razie abstrahując od wątpliwości, które mnie nachodzą proponuję nieco inne spojrzenie na tą piękną, niewątpliwie odmianę.

violacea-jpga_ violacea2-jpga_ violacea

Oczywiście w moim ogrodzie nie wyrosła ona do takich rozmiarów mimo, że jest to niewątpliwie „cudowny ogród”. Ot, pozwoliłem sobie na niewinny żart fotograficzny. Nawiasem mówiąc nie miałbym nic przeciwko goszczeniu takiej cudowności. Wówczas mój ogród stałby się niewątpliwie nieco bardziej cudowny.Quest Ritson pisze nawet, że  każdy kolekcjoner starych róż winien mieć ją w swym ogrodzie.

aimee_dubuc_de_rivery_web Powiedzmy sobie jeszcze o tym skąd ta nazwa. Francois Joyaux  w swojej pracy zatytułowanej ” Les Roses de l’Impératrice Joséphine” opowiada nam taką oto historię. Otóż jego zdaniem róża ta poświęcona została pamięci – Aimée Dubuc de Rivery – jednej z żon sułtana Konstatynopola. Ta piękna kreolka urodziła się  w roku 1766 na Martynice i została wysłana do Francji na naukę.W obawie przed niestabilną sytuacją we Francji zostaje wezwana do domu. Jednakże statek na który płynie , zostaje porwany przez piratów u wybrzeży Majorki.W taki to sposób trafia do haremu pałacu Topkapi, gdzie to szybko uzyskuje sławę jako „najpiękniejsza z pięknych” i zostaje czwartą  żoną sułtana.Z czasem syn jej jako Mahmud II zostaje sułtanem a ona otrzymuje status Matki sułtana.Po jej śmierci zostaje w roku 1817 pochowana w ogrodach meczetu Mehmeta zdobywcy a nagrobek jej zdobi epitafium -  „Le grand Roi (…) Par son impériale bienfaisance, la terre est rayonnante de bonheur, Dans le jardin, la rose s’épanouit. Puisse la beauté de sa mère n’être jamais oubliée, (…)” chodzi mniej więcej o to by jej piękno nie zostało nigdy zapomniane. Jako smaczek powiem, że była ona daleką kuzynką Cesarzowej Józefiny.

Napisz komentarz

You must be logged in to post a comment.