Harkness family

Firma Harknesów sięga swymi początkami do roku 1879, gdzie to w Bedale, Yorkshire powstaje gospodarstwo ogrodnicze, założone przez braci Jana i Roberta. Wszystko to miało swój początek  przez Thomasa Harknessa, /1817 – 1899/, mistrza krawieckiego. Zatrudniał on swoich synów  Johna/1857 -1932 i Roberta/1851 – 1899/ – była jeszcze córka Gladys/ 1886 – 1978/ –  w swojej pracowni, płacąc im zapewne jakieś nędzne grosze. Chłopców ta robota w zamknięciu nie rajcowała, zazdrościli kuzynowi który pracował na wolnym powietrzu na farmie położonej obok. Odłożyli więc te pieniądze, które dostawali od ojca, kupili nasiona roślin ozdobnych, po czym sprzedali sadzonki zarabiając pierwsze funty chwaląc się jak można zarobić dwa funty za cztery pensy. Ojciec był pod wrażeniem. Kupił więc młodzieńcom posiadłość  ziemską i tak oto w roku 1879 powstała firma Harkness & Sons, która niebawem zasłynęła jako producenci najwyższej jakości róż.W roku 1882 rozpoczęli wysyłkowa sprzedaż róż, w już roku 1886 zdobyli główną nagrodę NRS różą Anna Olivier. Pierwsza róża wyhodowana przez Harknessów została nazwana Mrs Harkness a wyhodowana została w roku 1893, a jeszcze wcześniej z ich szkółek wywodzi się sport  od remontantki Heinrich Schulteis, który nazwą Merrie England. Wyselekcjonowanie sportu wskazuje, że produkcja róż szła już na dużą skalę.

harkness-reklama Reklama ta wprawdzie nie jest tak stara jak firma , ale pochodzi gdzieś z tego okresu a zamieszczona była w książce T.W.Sandersa – Roses and their cultivation.

W Bedale jest jednak niesprzyjający mikroklimat, dlatego postanawiają nabyć ziemię bardziej na południu .Bracia poszerzają aktywnie swój majątek nabywając ziemię pomiędzy Hitchin i Letchworth, na których to terenach gospodarują po dziś dzień. Losują który ma opuścić rodzinna farmę,  w efekcie do Hitchin przenosi się Robert.

W roku 1899, umiera Thomas, senior Harkness , w tym samym roku umiera też pierwsza żona Roberta, Sarah/ 1863 – 1899/. Ma tylko 37 lat. Po śmierci ojca, Robert rozwiązuje firmę Harknes & sons. Sam zakłada Harkness& Co. i już w roku 1903 sprzedaje ponad 100 00 krzewów róż rocznie. Jest dostawcą róż dla rodziny królewskiej oraz dla Gertrude Jekyll. Niebawem też przychodzą trudne czasy. W roku 1914 przychodzą spóźnione sile przymrozki, które czynią duże spustoszenia w uprawach. Syn William idzie na wojnę z której wróci dopiero w roku 1918. Firma zamiera. Po tragicznej śmierci Roberta – zginął od uderzenia pioruna-  w roku 1920, firmę przejmuje , syn William, który wcześniej, bo w roku 1918 ożenił się z Edith, córką miejscowego rolnika. W roku 1932 żeni się powtórnie i z drugą żoną ma  córkę Isobel. W tym samym roku umiera też jego stryj John. W roku 1936, wybudował nową siedzibę firmy na której w kamieniu wyrył jej nazwę. Ten napis istnieje po dzień dzisiejszy. W roku 1937 rozpoczyna współpracę z Jackiem, który wcześniej kończy Whitgift School, w Croydon, praktykę odbywa w Co. Down w Newcastle . Rok 1939 przynosi nowe kłopoty. Zaledwie po 7 latach małżeństwa umiera mu druga żona a Jack dostaje powołanie do wojska. Dowiaduje się, że może przeznaczyć tylko 10% powierzchni swoich pól na róże. Resztę zajmą warzywa.

William uważany był za bardzo utalentowanego hodowcę. Zasłynął powiedzeniem: „Każdy może wyhodować różę, ale prawdziwą sztuką jest ją sprzedać”. Wygrał 21 razy National Rose Society’s Championship. Jego róże otworzyły mi oczy , zacząłem rozumieć dzięki niemu różnicę między ogólnymi szkółkami a szkółką specjalistyczną –  powiedział Peter Harkness. To bracia Peter i Jack, bratankowie Williama, wysunęli ideę stworzenia specjalistycznej szkółki zdolnej hodować własne róże. W planach tych przeszkodziła im wojna tak że, William nie doczekał tej wielkiej chwili, umiera w roku 1959. Już po  jego śmierci, w roku 1962 Jack porządkując archiwa, natknął się na list od A.Meillanda z roku 1935, gdzie ten proponuje mu dystrybucję swej nowej piękności Peace. William na ten list najprawdopodobniej w ogóle nie odpowiedział. Gdy Jack wraca z wojny,  sytuacja gospodarstwa po Johnie, wygląda nieciekawie, natomiast William jak już wspomniałem, wygrywa konkursy za konkursami. Jack w roku 1947 żeni się z Betty Moore. Dochowają się córki  Betty urodzonej w roku 1951, oraz synów Roberta /1951 – 2012/ i Philipa.

W  roku 1959, po śmierci Williama, Peter, urodzony 29 października 1929 roku,  absolwent Oxford, specjalność historia średniowiecza, zostaje menadżerem firmy Harkness Roses. To światowej sławy historyk róż jak też wydawca magazynu poświęconego różom „The Rose”. Pojawia się na całym świecie  na wykładach czy pokazach różanych jako sędzia. To on w owym czasie wyznaczał standardy jakości róż między innymi poprzez swoje liczne publikacje. Staje się modny i ceniony w tzw elitach . To ich róże Moutbatten tworzą wiązankę ślubną księżnej Diany. Królowa Elżbieta zasadziła wiele z jego róż w Kunming.

W tym też czasie, Jack Harkness otrzymał Order Imperium Brytyjskiego za zasługi dla rozwoju  hodowli róż.

I tak to dopiero w 80 lat po założeniu firmy, Jack Harkness (1918-1994) rozpoczyna na szerszą skalę  hodowlę nowych odmian w Hitchin.Bisnes rozwija się szybko, dzięki pomocy przyjaciół: Pat Dicksona i Sama McGredy. Zwłaszcza blisko współpracuje z  Pat Dicksonem. Panowie wymieniają sie informacjami, podobnie jak Samuel McGredy z Reimerem Kodesem. A zaczęło się zwyczajnie. Gdy zapragnął sam hodować nowe odmiany róż, Jack , napisał do  tych obu panów i dostał natychmiastową odpowiedź: Przyjeżdżaj i obserwuj jak długo chcesz. Jak już mówimy o przyjaciołach Harknessów to koniecznie trzeba też wspomnieć o przyjacielu Jack’a Alec Cockerze. On to naprowadził go na trop z hodowlą mieszańców róż i hultemii. Zaczynali skromnie od 342 krzyżówek w roku 1961.Już po pięciu latach mieli na prawie 6 hektarach  600 000 młodych siewek. Harknessowie już w roku 1964 przedstawiają jedną z pierwszych swoich róż, która odniosła sukces tj.Escapade . Potem mamy słynny Camelot . Ciekawie o tym pisze Samuel McGredy IV w swojej książce A Family of Roses z roku 1971:  „Podejście Jacka Harknessa było raczej odmienne. Poszedł na nietypowe rozwiązaniqa i to na dłuższą metę musi mu przynieść sukces, ponieważ robi coś innego niż wszyscy inni ,jest bardziej prawdopodobne, że wytworzy coś wyraźnie oryginalnego, by włamać się do nowej linii hodowlanej. W rezultacie jego róże już wyglądają inaczej. interesująca jest jego  Escapade w lawendowo-różowym kolorze. Oceniam ją bardzo wysoko – to jedna z moich trzech lub czterech ulubionych róż.” Tamże str. 82.

Hodowla rozwija się szybko, na rynek trafiają takie kreacje jak Anna Ford”, “Compassion” czy “Amber Queen . Ich wysiłki skupiają się na poszukiwaniu lepszej odporności na choroby lepszych zapachów i  nowych kolorów .   Zatrudniają wówczas 40 pracowników, mają 65000 klientów.Peter wprowadza nowe metody marketingu i rozszerza profil firmy o sprzedaż produktów pochodnych i pośrednio związanych z różami. Pomaga im też ochrona patentowa nowych odmian która właśnie weszła do stosowania. Ale hodowla nowych odmian, nie jest zajęciem wysoce dochodowym – twierdzi Jack. ” Nagrodą jest dla mnie świadomość jak wielu ludziom dałem przyjemność poprzez stworzenie nowych kreacji kolorystyczno zapachowych w  ich ogrodzie. Nagrodą , jest świadomość tego, że mimo przemijających mód i mimo tego , że dawne piękności już nie są w obrocie handlowym, one nadal rosną w czyichś ogrodach i przynoszą właścicielom tych ogrodów przyjemność.”  Od tych skromnych początków o których wspomniałem, do śmierci Jacka, zostało wyhodowanych w ich firmie ponad 200 nowych odmian.

Jack Harkness był jednym z członków-założycieli BARB,organizacji zrzeszającej profesjonalnych producentów róż. Napisał też wspaniałą książkę The Makers of Heavenly Rose. Mówiąc o Jacku Harkness trzeba podkreślić zadziwiającą zdolność do przewidywania. Jako przykład podam, że w roku 1976, na międzynarodowej konferencji poświęconej problematyce róż w Oxfordzie, to Jack Harkness podniósł temat potrzeby powrotu do źródeł i wykorzystania róż botanicznych celem poprawienia zdrowotności odmian aktualnie uprawianych, zapraszał do tego zadania również hodowców amatorów. Z zaproszenia tego skorzystał np. Chris Warner. Trafnie przewidział, że temat ten zajmie hodowcom około 20 lat pracy.W roku 1977 gdy przeszedł na emeryturę, hodowlę nowych odmian przekazał synom  Robertowi i Phillipowi,  sam natomiast zamieszkał nad morzem, w Southwold  Suffolk,   gdzie spędza czas pisząc setki artykułów, działając jako  redaktor Roy’al National Rose Society „, oraz Sekretarz Brytyjskiego Stowarzyszenia Hodowców róż.Oczywiście gdy tylko potrzebna jest pomoc służy swoim synom radą.  Peter natomiast przejął kierowanie firmą Harkness Co. Patriarcha rodu Jack Harkness , oraz jego synowie   Phillip i Robert wyhodowali  w sumie ponad 300 odmian róż.

philip-harkness-parmoor_0 Na fotografii widzimy Philipa Harknessa trzymającego różę Lady Ryder of Warsaw. Za chwilę różę tę posadzi w ogrodzie poświęconym pamięci Sue Ryder w Parmoor. Obok niego stoi córka Sue Ryder.

w 1979 roku firma obchodziła stulecie swego istnienia. Z tej okazji jedną ze swych róż nazwali Marion Harkness  - macocha Jacka. Peter na emeryturę przeszedł w roku 1980, przekazując prowadzenie firmy swoim synom Philipowi i Robertowi. Sam zajął się praca pisarską, że wymienię takie pozycje jak: Modern Roses (1988); Modern Garden Roses: Their Care and Cultivation (1990); Roses by Nancy Gardiner and Peter Harkness (1993); Roses: From the Archives of the Royal Horticultural Society (2003); The Rose: An Illustrated History (2003); Roses (2005).

Gdy tragicznie zmarła księżna Monaco  - Grace, Peter otrzymał od księcia Rainiera list z zapytaniem czy nie zachciałby polecić jakieś swoje róże do ogrodu jaki on planuje utworzyć na cześć zmarłej żony , która tak kochała róże. I tak oto w ogrodzie różanym imienia Grace Kelly znajdują się też odmiany róż hodowli Harknessów.

harkness-rob Gdy urodził się Robert Harkness, starszy syn Jack’a i  Betty 29 czerwca 1951 roku, był to dzień urodzin ojca, szczyt kwitnienia róż i dzień wielkiej narodowej wystawy róż. Robert dorastał w Letchworth Garden City,  od   najwcześniejszych lat przesiąkając  od rodziców wiedzą i miłością  do  róży. Jak możemy przeczytać w książce Jacka Harknessa ‚Roses’ wydanej w roku 1978,  obaj jego synowie  już w wieku 6 lat bardzo interesowali się ogrodnictwem i starali się pomagać ojcu. Uczęszczał do szkoły w The Friends’ School at Saffron Walden, prowadzonej przez Kwakrów zapoznając się z ich specyficznym etosem pracy i poczuciem odpowiedzialności za innych. Chcąc poznać najnowsze trendy obowiązujące  na świecie, rozpoczął praktykę ogrodniczą w Holandii. Miał dar do języków i oprócz niderlandzkiego opanował tam jeszcze  niemiecki i francuski. Jego niezależny charakter sprawił, że otworzył własną firmę. Nie wiem jak mu tam szło we własnym biznesie.  W każdym razie próbuje swych sił jako żeglarz, trochę włóczy się po Karaibach i z nowymi siłami staje do pracy. Tym razem już w rodzinnej firmie. Praktykuje pod okiem Jack’a i gdy ten przechodzi na emeryturę w roku 1989, razem z bratem Philipem przejmuje kierowanie firmą. Nadto jeszcze w latach 1999-2002 był prezesem British Association of Rose Breeders. Nigdy nie bał się zmian, jeśli tylko były dobrze przemyślane. Na ten przykład sprzedał centrum ogrodnicze, koncentrując się na pracach z różami. W 2001 roku mając już 50 lat żeni się z Edda Charbonnier i zamieszkuje na południu  Francji. Tam też otwiera biuro, przedstawicielstwo swej firmy. Jego przymioty charakteru, gentleness, sprawiają, że jest chętnie zapraszany na różnego rodzaju eventy poświęcone różom. Gdy umiera, na jego pogrzebie , przyjaciel, poeta Davida Crawshay odczytał wiersz jemu poświęcony.Umiera w 2012 roku , w  młodym wieku, mając zaledwie 61 lat, Robert Harkness/1951-2012/, z  piątego pokolenia hodowców rodziny Harkness.

Jeszcze pozwolę sobie zacytować słowa słynnego dziennikarza telewizyjnego i znawcę ogrodów – Alan Titchmarcha.

Od wielu lat kupuję od Harknessów. Zawsze popierałem ich ideę by wszystkie róże hodować w Wielkiej Brytanii i niczego nie importować. Byłem w ich szkółce gdy wielkie sukcesy odnosiła odmiana Chandos Beauty. Mam dwie rabaty tej odmiany. wydaje mi się być bardzo naturalna i ma dokładnie takie cechy jak chciałem. miałem propozycje od wielu szkółkarzy , ale nigdy nie myślałem o porzuceniu Harknessów , gdyż znam ich dobrze.

Przez ponad 125 lat Harkness Roses były stale obecne w ogrodach w Wielkiej Brytanii.

Wypadało by jeszcze zaprosić czytelników do odwiedzenia  oszałamiającego, niedawno odnowionego,*  Harkness Rose Garden Centre w Hitchin.* Spotkamy tam zawsze do wyboru co najmniej 200 odmian róż, które sprzedawane są w większych pojemnikach niż to się u nas praktykuje. Ta praktyka powoduje, że możemy je bez problemu i obawy sadzić o każdej porze roku. Odwiedziny te, dla osób o niezbyt zasobnym portfelu są mocno stresujące, tym bardziej , że róże są tam główną ale nie jedyną atrakcją.

Napisz komentarz