Cardinal de Richelieu
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Fotografie: MS we własnym ogrodzie.
Róża galijska. Zwana inaczej Rose van Sian. Help me find pisze, że wyhodowana w Belgii przed rokiem 1847 przez Louis Joseph Ghislain Parmentier. Z kolei Harkness przypisuje autorstwo Francuzowi Laffay rok 1840, natomiast P. Barden uważa iż wyhodował ją van Sian w Holandii natomiast Laffay tylko dokonał introdukcji w 1840 roku we Francji.Choć pomiędzy lubownikami róż i rosarianami toczy się zacięta dyskusja. Według wielu źródeł róża ta została wyhodowana przez Holendra Van Sian, który sprzedał ją lub darował słynnemu hybrydyzerowi Laffayowi. Według jednak słynnego historyka i znawcy dziejów francuskiej róży Francois Joyaux – co powtórzyli Roger Phillips i Martyn Rix – został wyhodowany przez Parmentiera w Belgii w 1847 r. szkopuł jednak w tym, że znani powieściopisarze Balzac i Georges Sand omawiali tę różę w już 1840 roku. Najwyraźniej więc Kardynał Richelieu” pochodzi z przed 1847 roku.
Sam kardynał nie cieszył by się zbytnio gdyby się dowiedział, że ma niepewne pochodzenie.
xxxxxxxxxxxxxxx foto – Elżbieta Szczerba w rosarium Valsaintes 2010.
P. Harkness zresztą złośliwie zauważa, że w nazwie róży de jest nie na miejscu. Pani Nancy Steen w swojej pięknej książce Charme Old Roses powołuje się na słowa Laffaya, który ujrzawszy ją, rzekomo miał postanowić, że róża o tak niezwykłej barwie może nosić imię jedynie któregoś ze sławnych purpuratów. Trafiło na kardynała Richelieu. I tak dobrze , bo mógł być to Talleyrand.
Kwiaty o interesującym, praktycznie fioletowym kolorze. Kwitnie tylko raz w sezonie i szkoda, że nie powtarza kwitnienia.
Zapach – Czy pachnąca? Dla mnie nie.
Krzew osiąga 1,8m wysokości. Należy przycinać/skracać/ pędy 0 1/3, po skończonym kwitnieniu.Wydaje się być podatną na czarną plamistość jeżeli posadzimy ją w miejscu ocienionym. Z kolei pełna ekspozycja słoneczna powoduje, że jej piękne kwiaty szybko się wypalają. Każdy rosomanes musi jakoś ten problem sam rozwiązać.
Jeżeli przyjmiemy, że jest to róża galijska, zastanawiać będzie jej niewątpliwa podatność na czarną plamistość. Cecha ta, wśród pełnej krwi róż galijskich nie występuje. Ewidentnie musi mieć wśród przodków różę chińską i to bardzo blisko spokrewnioną. I jeszcze jedna obserwacja. Mimo tego, że jest już dobrze zasiedlona w moim ogrodzie, nie wypuszcza odrostów korzeniowych. Czystej krwi galijska już by to zrobiła tak jak inne galijki które mam. Pani A Puchowska twierdzi jednakże ,że u niej już zaczyna wędrówkę po ogrodzie. Widać swoją posadziłem z a płytko.
To nieco odmienne spojrzenie na , wydawało by się znany temat proponuje pani Urszula Trętowska.
Pochodzenie: Nieznane.
Nazwana imieniem Armand Jean de Plesis – księcia i kardynała de Richelieu (1585-1642), postaci rozsławionej przez trzech muszkieterów A. Dumas.
niedziela, 24 Maj 2009 o godz. 14:30
Do twarzy mu będzie z panią Louise Odier? Gdzieś go muszę posadzić…
wtorek, 4 Luty 2014 o godz. 18:53
Mój Cardinal wypuścił odrost tego lata. Jeden, ale dorodny.
środa, 5 Luty 2014 o godz. 09:38
No to wędrówka po ogrodzie się rozpoczęła!
wtorek, 5 Lipiec 2016 o godz. 07:30
A mój wypuścił mnóstwo odrostów, rośnie w słońcu, bardzo ją dopadła plamistość, u mnie wylatuje z eksponowanego miejsca gdzieś na wygnanie, ładniej wygląda na fotografiach niż w rzeczywistości.
piątek, 25 Sierpień 2017 o godz. 19:12
Mam tę różę pierwszy sezon i u mnie powtarza kwitnienie chociaż nie jest ono tak intensywne jak pierwsze. Pierwszy rzut kwiatów był fantastyczny – kwiaty okazałe i liczne, teraz kwitnie zdecydowanie słabiej. mam 5 krzaków posadzonych obok w kępie i efekt kwitnienia był imponujący. Kolor jest niezwykle intensywny.