-
Keira
David Austin – Wedding Roses. Hodowlę róż zaliczanych do tej kolekcji, Austin, już wraz z synem rozpoczął w roku 1995. Są to róże które są tożsame , albo bardzo blisko nawiązują do tych z kolekcji English roses . Są stricte różami ogrodowymi,ale z żywotnością tych hodowanych specjalnie na kwiat cięty. Na dziś, grupę tę tworzą: Beatrice Carey Charity Constance Darcey Edith Juliet Kate Keira Miranda Patience Purity Rosalind Tess i właśnie Keira.
Hodowca – David Austin, rok 2012
Kwiaty ma kremowo różowe do jasno różowego. Kwiaty początkowo w kształcie filiżanki, potem rozetowe. Kwiaty średnicy 10-12 cm, złożone są z nawet 100 płatków. W wazonie żyją 7-8 dni, a najlepszą formę uzyskują po 4-5 dniach.
Zapach – owocowy.
Krzew – wysokości do 100 cm,
Keira ma naturalny urok i wspaniałe kwiaty w stylu vintage. Ta niezwykła róża przełamuje wszelkie dotychczasowe trendy i reguły w branży kwiatów ciętych, ponieważ każda róża na krzewie a potem w wiązance czy bukiecie jest subtelnie różna w kolorze, będąc piękną mieszanką różu i kremu, często z ciepłymi brzoskwiniowymi refleksami. Niektóre kwiaty mają niestandardowy kolor różu, który podkreśla krawędź zewnętrznych płatków, tworząc bardzo miękki efekt picotee. Uważam, że ta odmiana ma w sobie wiele naturalnego uroku róż, zwłaszcza tych dziewiętnastowiecznych.
Kwiaty z kolekcji David Austin Wedding Rose której to hodowlę rozpoczął w roku 2000 - są piękne na wszystkich etapach: małe, pulchne pąki otwierające się w chwalebne, zaokrąglone młode kwiaty, które ostatecznie tworzą spektakularne filiżankowe rozetki, z których każda zawiera około 100 płatków. Krawędzie płatków zewnętrznych dają atrakcyjny, lekko falisty efekt.
Ta róża weselna Davida Austina , być może bardziej niż jakakolwiek inna, wygląda jak świeżo wycięta z ogrodu. Dzięki temu jest szczególnie dobra w połączeniu z sezonowymi kwiatami, ziołami i liśćmi, dla podkreślenia romantycznego nastroju.
Nazwa „Keira” jest uroczą odmianą starożytnego gaelickiego imienia „Ciara”.
-
Anne Morrow Lindbergh
Fotografie – ogród różany Monza 2018 .
Mieszaniec herbatni.
Synonim – Melinda Gainsford
Hodowca – William Warriner, rok 1993.
Kwiaty – Kremowe z różowymi przebarwieniami pojawiającymi sie na płatkach kwiatowych w różnym stopniu w zależności tak przebiegu pogody jak i stopnia rozwinięcia się kwiatu. kwiaty średnicy do 9 cm, złożone z 30 – 40 płatków. Odmiana o walorach wystawowych.
Zapach – mocno pachnące.
Krzew – o pokroju wyprostowanym, wysokości do 150 cm.
Liście - ciemno zielone, półmatowe.
-
Bella Cella
Fotografie – ogród różany Monza 2018 .
Floribunda,
Hodowla Belga Wilfrida Delforge. z roku 1996.
Kwiaty kremowe, przebarwiające się na różowo , pojedyncze do półpełnych złożone z 5 – 10 płatków.
Zapach – umiarkowany.
Krzew dość chimeryczny o pokładających sie pędach.
Liście ciemno zielone, podatne na czarną plamistość.
Jak widzimy ani jej zdrowotność , ani uroda nie porywa. Nasuwa się pytanie: co ona jeszcze w tym ogrodzie robi?
-
Apricot Bells
Fotografie – ogród różany Monza 2018 .
Mieszaniec piżmowy.
Hodowca – Louis Lens, rok 1996.
Kwiaty – o zmiennej kolorystyce od kremowego , po morelowy, a z wiekiem do różowego. ta zmienność kolorystyczna kwiatów jest z pewnością obciążeniem genetycznym po r. chinensis mutabilis, Kwiaty półpełne, średnicy 4- 5 cm, złożone z około 10-15 płatków.
Zapach – mocno pachnące.
Krzew wysokości około 150 cm, silnie się rozrastający o walorach krajobrazowych. Na jednej z fotografii możemy zaobserwować jak bardzo mężnieją pędy u samej nasady krzewu a przecież ten fotografowany krzew liczy zaledwie około 15 lat.
Liście typowe dla mieszańców piżmowych ciemno zielone, półmatowe o liściach złożonych z 7 – 9 wydłużonych listkach. dobra odporność na choroby grzybowe.
Pochodzenie - Trier x mutabilis. Omawiana odmiana jest owocem krzyżówki pomiędzy dwiema bardzo chętnie używanymi przez Lensa odmianami.
-
Cajun Sunrise
Fotografia pochodzi z wikipedii
W Polsce, dzięki działaniom Polskiego Towarzystwa Różanego – choć nie tylko – możemy coraz częściej uczestniczyć na wystawach róż czy to w formie czynnej jako wystawcy, czy to biernej jako podziwiająca i wydająca werdykt publiczność. Siłą rzeczą więc będziemy poszukiwać róż , które będą się pięknie sprawowały w roli wystawowych miss. Taką odmianą jest bez wątpienia Cajun Sunrise. To wspaniały przykład róży, która jak gdyby od urodzenia była przeznaczona do roli występowania na stołach wystawowych i do roli zwycięzcy. Do tej roli została wyhodowana w roku 2000 przez znanego rosarianina Eddiego Edwardsa. ale śpieszę dodać , że znanego w dość wąskich kręgach, bo Eddie Edwards, pomimo tego, że wyhodował około 50 odmian, nie jest w Polsce znany, gdyż jego dorobek to dość specyficzna elita róż. Nie do ogrodów a właśnie o walorach pokazowych, wystawowych. Jego kreacje stają się dziś tym bardziej pożądane, że wielkie firmy amerykańskie typu Weeks czy Jackson &Perkins bardziej skupiają się na różach ogrodowych.
Cajun Sunrise to krzyżówka innych dwu wspaniałych róż wystawowych: Crystaline i Elegant Beauty. W ślad za nimi Cajun Sunrise szybko stała się jedną z najlepszych róż pokazowych mimo tego , że nie korzystała ze wsparcia dużych dystrybutorów takich jak na przykład ci wymienieni przeze mnie wcześniej. Szybko The Roses in Rieviev” umieściła ją w dziesiątce róż najbardziej podziwianych przez widzów.
Być może najbardziej kuszącą rzeczą w tej odmianie jest jej wspaniały kolor.Zgodnie z nazwą jest to róża, która przyciąga wzrok , zwłaszcza gdy wcześnie rano wyjdziemy do ogrodu, ponieważ kwiaty naprawdę odzwierciedlają kolory wschodzącego słońca. To unikalna mieszanka różowej, żółtej i kremowej bieli i można by ją porównać poprzez szerokie reminiscencje z inną wspaniałością jaką jest Madame A. Meilland z jej różowym rumieńcem na brzegach płatków i żółcieniami u podstawy płatków zanikającymi do bieli. Jest jednakże bez porównania lepsza na wystawę niż Peace i równie pięknie wygląda w ogrodzie.
Forma Cajun Sunrise jest absolutnie perfekcyjna, klasyczna w budowie, to co uwielbiają sędziowie wystaw i publiczność. Kwiaty składają się z 30 – 40 płatków i osiągają średnicę bawet powyżej 12 cm, zwłaszcza w chłodna pogodę. W upały są wyraźnie gorszej jakości. Kwiaty we wspomnianych wcześniej pastelowych kolorach , nieco ,przypominających tęczowy sorbet, prezentowane są na prostych , mocnych łodygach wysokości około 150 cm i są przyobleczone w bogaty zestaw lekko błyszczących , ciemno zielonych liści, o lepszej niż przeciętna odporności na choroby grzybowe. Wydaje się również , że pozytywnie reaguje na uprawę w półcieniu. Jak więc widzimy jest to nie tylko wspaniała róża wystawowa , ale także dobra odmiana ogrodowa , dodajmy jeszcze , że świetnie sprawdzi się jako kwiat cięty . W wazonie jej kwiaty zachowują dobrą kondycje do 5 dni.
Zapach ma delikatny, łagodny. -
Doubloons
Mieszaniec róży setigera.
Hodowca – Michael Henry Horvath, rok 1934.
Kwiaty – biało kremowe z mniej lub bardziej zaznaczonymi morelowymi przebarwieniami, rozwijają się z praktycznie jednolicie zabarwionych na morelowo pąków. Kwiaty średnicy 6 – 7 cm, złożone z około 25 płatków ułożonych niezbyt porządnie. W zasadzie nie powtarza kwitnienia, ale późnym latem mogą się pojawiać rozproszone kwiaty.
Zapach – umiarkowany.
Krzew – jest to klimber o dobrej mrozoodporności co u żółto kwitnących klimberów jest doprawdy rzadkością.
Liście – ciemno zielone, błyszczące, podatne na czarna plamistość.
Pochodzenie – bliżej nieokreślony mieszaniec róży setigera x mieszaniec r, foetida bicolor. Zwróćmy uwagę, że mamy tu do czynienia żółto kwitnącym klimberem u którego nie spotkamy genów róż herbatnich. Wydaje się , że Horvath był nieco zawiedziony umiarkowanym sukcesem swych prac z różą setigera gdyż uzyskał większe uznanie wśród kolegów po fachu niż wśród rosomanes , ale może się pocieszyć tym, że poprzez właśnie odmianę Doubloons użytą przez Boernera do wyhodowania Goldilocks z całą pewnością nie zostanie zapomniany.
-
Sztuka Kochania
Floribunda.mieszaniec rosa kordesii, mieszaniec english roses
Synonim Goodbye Warsaw.
Hodowca – Łukasz Rojewski rok 2014.
Kwiaty – o dużych półpełnych kwiatach otwierających się w kształcie lotosu. Kolor kwiatów kremowo – wrzosowy. W słoneczne dni jaśniejszy, prawie biały.
Zapach -
Krzew -
Pochodzenie – /Morgengruss x Comtesse de Chambord/ x Constance Spry .
-
Sally Kane
Róże Garetha Fryera nie są chyba popularne w Polsce,a szkoda bo wiele z nich to świetne odmiany do naszych warunków pogodowych. Chciałbym zaprezentować jedną z nich.
Jest to mieszaniec herbatni „Sally Kane” z 2005 roku. To bardzo silna,zdrowa i wytrzymała róża a do tego pełna wdzięku. Nie jest zbyt duża – w dobrych warunkach osiąga trochę poniżej metra wzrostu ale dość dobrze się krzewi. Pędy kolczaste o bogatym ulistnieniu. Same liście to jeden z atutów tej róży. Średniej wielkości,w ciemnozielonym kolorze i półmatowe. Są bardzo ale to bardzo odporne na wszelkie grzybice. Mimo nieciekawego jak dotychczas lata – nawet u podstawy krzewu są czyste i wolne od plam i nalotów.
Drugi z atutów to oczywiście kwiaty. Kolor dość trudny do określenia,biało – kremowy o lekko zielonkawym odcieniu. Płatki ułożone elegancko w liczbie około 40 pachną lekko ale wyraźnie wyczuwalnym różano – ziołowym aromatem. Trzeci z atutów to żywotność samych kwiatów. Trzymają się niewzruszenie przez dwa tygodnie,niewrażliwe na żadną pogodę i nie przeszkadza im zalegająca woda. Same się oczyszczają po przekwitnięciu.
Na pewno nadają się na kwiat cięty, natomiast krzewy z pewnością utworzyły by oryginalną,długo kwitnącą rabatę. Tym bardziej,że jak wspomniałem,róża dobrze się krzewi i praktycznie kwitnie non stop.Mrozoodporność typowa – strefa 6. Bardzo sobie cenię tego mieszańca i polecam do nasadzeń.
Pochodzenie nieujawnione.
Fotografie i opis – autorstwa Pana Jacka Kondratowicza.
-
Bienenweide
Fotografia – Rosengarten forst, rok 2016.
Współczesny mieszaniec międzygatunkowy.
Hodowca – to nowość, wyhodowana przez Christiana Eversa w firmie Rosen Tantau w roku 2014.
Kwiaty – kremowo białe ze złotymi pylnikami, średnicy 3 – 4 cm, złożone z około 10 – 15 płatków, kwitnie kiściami.
Zapach – nie pachnie.
Krzew o formie półpłożącej, wysokości do 50 cm.
Firma Hyży, która ma ja swojej ofercie, tak ją opisuje:
„Nie lada gratka dla przyrodników, biała odmiana z serii róż przyjaznych owadom zapylającym. Odznacza się wybitną odpornością na choroby grzybowe, niestrudzoną siłą wzrostu oraz nieco wyprostowanym pokrojem. Jej puste kwiaty uwodzicielsko prezentują swe złote środki, a ich śnieżno biała barwa przyciąga wzrok z daleka. Polecamy sadzić ją na skalniakach, skarpach, obwódkach, w małych grupach, w gazonach, czy w podłużnych, głębokich donicach parapetowych i tarasowych.”
A teraz inaczej: Christian Evers, w pierwszym dziesięcioleciu XXI wieku obdarzył nas całą grupą róż w wspólnej nazwie Benenweide – czyli z niemieckiego coś w rodzaju pożytek dla pszczół/pastwisko dla pszczół/. Jeżeli chodzi o ogółną charakterystykę to nie różnią się one w sposób zasadniczy. Zmieniaja się tylko przymiotniki. I tak mamy:
Bienenweide Apricot
Fotografie wykonane w Ogrodzie Powsin, rok 2019.
Bienenweide Bicolor
Bienenweide Fruity
Bienenweide Gelb/Bienenweide Babyflor/.
Bienenweide Hellrot
Bienenweide Rosa.
Możliwe, że jest ich więcej niż te które wymieniłem. W każdym razie możemy spokojnie sięgnąć do opisu tej pierwszej by z grubsza wiedzieć o co chodzi.
-
Madame Melanie Villermoz
Chromolitografia pochodzi z książki Le Livre d’Or des Roses Paula Heriot .
Herbatnia .
Hodowca – Francois Lacharme, rok 1845.
Kwiaty – białokremowe z łososiowo żółtym centrum kwiatu. Kwiaty średnicy do 10 cm, złożone z ponad 30 płatków.
Zapach – umiarkowany.
Krzew o pokroju wyprostowanym, kompaktowy.
Liście – jasno zielone, półmatowe.
W opisach odmianowych, możemy znaleźć sugestię, że odmiana ta może być identyczna z Madame Princesse de Radziwill.