A
W kategorii MOJE RÓŻE opisuję odmiany róż, które uprawiam we własnym ogrodzie i mogę podzielić się pewnymi obserwacjami na ich temat.
-
Abraham Darby
Inaczej Auscot, Candy Rain,Coutry Darby, Abraham. English roses, hodowla Dawida Austina z roku 1985. Krzewiasta. Kwiaty duże, średnicy około 13cm. o owocowym zapachu, Marta Góra uważa, że niesamowity zapach tej róży stawia ją w rzędzie najlepszych kreacji D.Austina. czytaj więcej…
-
Adam Chodun
xxxxxx
xxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxxxx
Rosa rugosa.
Hodowla Adam Chodun.
Kwiaty różowe,półpełne, o średnicy 10cm, bardzo silnie pachnące.
Krzew o wysokości do 1,5m.Mrozoodporność -32c.Odwiedziłem Ogród Botaniczny w Lublinie powtórnie w roku 2011, po trzech latach. Adam Chodun pięknie się rozrósł i dobrze wygląda, ale nie będzie to duży krzew. Sadząc posadźmy raczej dwie sadzonki obok siebie.
Jest to nasza rodzima odmiana uzyskana drogą selekcji w szkółce Adama Choduna. Informacje podaję za www.rosarium.com pl .Mój egzemplarz długo się zadomawiał , ale po trzech latach obserwuję tę różę z coraz to większą przyjemnością. Zasługuje na eksponowane miejsca w ogrodzie. Fotografia nr1 Tomek Ciesielski , pozostałe ms Ogród Botaniczny UMCS Lublin.Ostatnie trzy są autorstwa Pani Jowity Czyż.
I jeszcze jedna wersja.
fotografie – przez uprzejmość Pani Kamila Szlązkiewicz, kolekcja własna.
Z kolei te trzy fotografie wykonałem w kolekcji własnej. Ta potężna kiść kwiatów tak mnie zauroczyła, że postanowiłem uwiecznić ją w kilku kombinacjach kolorystycznych. Rosomanes już to zapewne zauważyli – jednakże dopowiem. Kolorystyka poranna i wieczorna to dwie baśnie.
-
Adelaide Hoodless
Fotografie obok Marian Sołtys.
Wyhodowana przez Henry Marshalla w 1975 r. Kanada. Róża z serii Parkland, róż mrozoodpornych wyhodowanych na farmie Morden. Floribunda, krzaczasta. Kwitnące bukietami lekko pachnące kwiaty o czerwonym, wyrazistym kolorze i średnicy 8cm. otwierają się przez cały sezon, jednakże wymaga usuwania przekwitających kwiatów. czytaj więcej…
-
Aennchen /Annie/ von Tharau
Pochodzenie jej nie jest jasne. Dlatego też definiuje się ją różnie. Jako mieszańca róży alba, multiflora a nawet ayshire.
Synonimy- Jest pisana różnie – Anchen, Annie lub Anette.
Wyhodowana została przez – w równej mierze wielkiego co i tajemniczego hodowcę Rudolfa Geschwinda przed rokiem 1885. Kwiaty o średnicy 8-10 cm, w kolorze kremowym z subtelnie zaróżowionym centrum kwiatu.
Kwiaty mają kształt kulisty z wyraźnie mniejszymi centralnymi płatkami co powoduje, że półotwarty kwiat ma wklęsły środek. Złożone są z około 50 jedwabiście delikatnych płatków sprawia, że mimo ich niezaprzeczalnej urody – przekwitanie nie należy do ich najmocniejszej strony. Niezbyt dobrze reaguje też na deszczową pogodę. Kwitnie raz w sezonie, kiściami złożonymi z 5-8 sztuk kwiatów. Nie znalazłem informacji o wiarygodnej informacji o jej mrozoodporności. Mam ją w swej kolekcji od 2014 roku więc niebawem uzupełnię opis.
Zapach – lekki.
Z kolekcji Pani Urszuli Trętowskiej.
Krzew to dość bujny rambler – do 3m wysokości- , ale wolno zadomawia się, o wiotkich pędach przewieszających się pod ciężarem kwiatów. Liście mało dekoracyjne, jasno zielone.
W HMF znajdziemy dość kuriozalny opis składający się z kilku zdań i to w dodatku wewnętrznie sprzecznych. Z jednej stronie pisze się że jest to mieszaniec róży alba z drugiej podaje się informację, że mrozoodporność to 6 strefa usda. Nazwa tej odmiany to tytuł ówcześnie popularnej piosenki.
Fotografie przez uprzejmość Pani Elżbieta Kozak, kolejne Marian Sołtys arboretum Borova Hora 2011.
-
Agnes
Hybrid Rugosa. Parkowa.
Hodowca – Wyhodowana przez dr Williama Saundersa około roku 1900 w Kanadzie.
William Saunders, który był aptekarzem mieszkającym w Londynie w prowincji Ontario , w roku 1875, nabył małe 6 akrowe gospodarstwo na którym spędzał swój wolny czas. Znajdowało się ono na południe od Mount Pleasant Cemetery, gdzie przeprowadzał eksperymenty w hodowli roślin. Udało mu się stworzyć nowe odmiany jeżyn, agrestu i malin. Do jego najtrudniejszych osiągnięć w tym czasie należała pomyślna krzyżówka japońskiej róży (Rosa rugosa) z żółtą żółtą różą (R.foetida persiana) w celu wytworzenia róży z bursztynowo-żółtymi kwiatami. William Saunders nazwał nową odmianę na cześć swojej żony, Sarah Agnes (Robinson) Saunders.
American Rose Society zdecydowało się uznać znaczenie róży pana Saundersa, Agnes. W lipcu 1926 r. Odbył się bankiet w London & Port Stanley Railway Cafeteria w Port Stanley. Gospodarzem spotkania było Towarzystwo Ogrodnicze St.Thomas z udziałem prezydenta A.R.S. który zamierzał zaprezentować Złoty Medal Van Fleet. Niestety, Saunders już nie żył a Medal został wręczony synowi Williama Edwinowi Saundersowi w imieniu jego ojca, hybrydyzatora, który zmarł w 1914 roku.
Amerykańska decyzja o uznaniu znaczenia i walorów kanadyjskiej róży była na ów czas bardzo niezwykła . W tym czasie większość północnoamerykańskich rosarian spoglądała na Wyspy Brytyjskie i Europę w poszukiwaniu najnowszych dzieł. Moda była na pernetiany i polyanthy Poulsena. Współczesny wygląd ogrodów zawierał formalne rabaty „wyrafinowanych” mieszańców herbatnich i Polyanthas, a nie dziko wyglądających krzewów i gatunków róż. Amerykanie zwracali uwagę na formę i kolor kwiatów. Mrozoodporność nie była ich głównym problemem.
Więc, co lub kto był katalizatorem, który doprowadził do tego historycznego wydarzenia, że Amerykanie przybyli na północ w lipcu 1926 roku, aby złożyć hołd pracy zmarłego kanadyjskiego botanika? Najbardziej prawdopodobną osobą był Frank E. Bennett,, przewodniczący Towarzystwa Ogrodniczego w St.Thomas w latach 1910-1927. Jest on kolejną zapomnianą postacią w ogrodniczej przeszłości Kanady i zasługuje na lepszą pamięć. Zainteresowania Dr.Bennetta obejmowały irysy, mieczyki i właśnie róże. Ze względu na jego zaangażowanie w sieć społeczeństw ogrodniczych w Ameryce Północnej, miał kontakty w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie (w tym w Ottawie). I to zapewne zdecydowało.
Powszechnie uważa się , że Agnes jest to pierwsza wyhodowana w Kanadzie róża, ale to nie jest prawda. Bowiem W. Saunders jeszcze przed rokiem 1890 wyhodował żółtą różę będącą krzyżówkę rugosy i r,harisoni. Nazwał ją bardzo wymownie: Grace. Czyli musiała być urodziwa, ale niestety wszystko wskazuje na to, że nie przetrwała ona do naszych czasów. Agnes, jest to wynik poszukiwań Saundersa zmierzających do otrzymania żółtej i odpornej na niskie temperatury róży. W efekcie mamy nowy, żółty kolor przydany mieszańcom Rugosy. Kwiaty o średnicy 7 cm. i 20-40 płatkach delikatnie żółte, pachną malinami. Powszechnie w opisach odmianowych znajdziemy informację , że powtarza kwitnienie. Nie jest to takie oczywiste. Z moich doświadczeń wynika , że częściej nie powtarza jak powtarza. Od czego to zależy? Do tej pory się nad tym głowię. czytaj więcej…
-
Agnieszka
Floribunda.
Hodowca – róża wyhodowana przez Małgorzatę Spasówkę w roku 2000.
Kwiaty – pomarańczowe , złożone z około 25 płatków o żółtym rewersie .
fotografie – przez uprzejmość – Pani Joanna Smolińska w rosarium w Powsinie 2012.
Zapach – umiarkowany.
Krzew wysokości 80-110 cm,
Liście – ciemno zielone, błyszczące.
Pochodzenie:? Po rocznej obserwacji róża ta na tyle mi się podoba, że postanowiłem utworzyć z niej mini rabatkę.
-
Aicha
Hybrid spinosissima,
Hodowca – wyhodowana w Danii przez Valdemara Petersena w roku 1966.
Kwiaty rozwijając się są ciemnożółte, w centrum kwiatu ciemniejsze, później w miarę rozwijania się – bledną do biało kremowych. Kwiaty średnicy 8-10 cm o bardzo luźnej półpełnej formie i mocnym zapachu. Zasadniczo kwitnie raz w sezonie ale pojedyncze kwiaty pojawiają się również po głównej porze kwitnienia , która przypada na przełom czerwca i maja. Jej płatki uwielbiają różnego rodzaju żuczki, przez co kwiaty są bardzo szybko niszczone lub uszkadzane.
Krzew okazały, dorasta do 2 m wysokości o bardzo ciernistych pędach, liście jasnozielone. Bardzo odporna na choroby grzybowe. Mrozoodporność wg HMF 5 stefa usda, jednakże bardziej wiarygodna jest tu opinia A.Choduna, który jej mrozoodporność w swoim katalogu handlowym określa na -32c – tym bardziej , że fotografia nr3 H. Kusieja, robiona była po zimie 2010 w czasie której wystąpił spadek temperatury do- 29c. a jak widzimy uszkodzeń mrozowych nie obserwujemy. Wiąże małe, czarne owoce.
Pochodzenie: Souvenir de Jacques Verschuren x Guldtop.
http://www.rosarium.com.pl/k/?id=54&Aicha Pod tym adresem można obejrzeć inne jej fotografie, a także zamówić z wysyłką do domu. Fotografie nr 1 i 2 : Małgorzata Kralka, oraz Henryk Kusiej nr3 i kolejne MS .
-
Alain
Floribunda, wyhodowana przez Francisa Meillanda w roku 1946. Kwiaty w intensywnej czerwieni o średnicy 8-9cm złożone z około 15 płatków, zapach umiarkowany. Odmiana stara, ale doskonale prezentująca się w ogrodzie również pomiędzy najnowszymi kreacjami.
Zwraca uwagę bardzo intensywny kolor doskonale widoczny nawet z większej odległości. Bardzo dobra jest również trwałość kwiatów, płatki nie poddają się przebarwieniom i nie opadają zbyt wcześnie.Miałbym natomiast uwagi co do powtarzania kwitnienia. Czyni to z pewnym ociąganiem i musi być zachęcana czy to przez intensywniejsze nawożenie czy też ostre cięcie.
Krzew o pędach przekraczających 100cm długości. Pokrój wyprostowany. Liście ciemno zielone, błyszczące. Niestety są porażane przez czarną plamistość liści. Nowoczesne odmiany oferują nam już tu większy komfort użytkowania. Spotkać się możemy w obrocie handlowym z klimberem.
Pochodzenie: /Guinee x Skyrocket/ x Orange Triumph.
Fotografie: Marian Sołtys ARBORETUM BOROVA HORA 2011.
-
Alberic Barbiere
Hybrid Wichuraiana. Rambler. Wyhodowany w 1900 roku przez Barbier Freres & Companie, w okresie kiedy to najbardziej godne uwagi róże pnące pochodziły z Francji. Mam tu na myśli *Albertine* czy *Francois Juranwille*.Pierwsza z całego szeregu, ponad 30 odmian, firmy Barbiere . Róża ta, otrzymała swe imię od Alberta Barbiere /1845 – 1931/ założyciela firmy Barbiere Freres& Companie. W późniejszym życiu Albert Barbier wszedł w politykę. W latach 1896-1919 został burmistrzem Olivet. Został odznaczony Kawalerem Legii Honorowej i Oficerem Orderu Zasługi Rolniczej w uznaniu jego wybitnego wkładu w rozwój ogrodnictwa. czytaj więcej…
-
Albertine
Hybrid Wichuraiana. Climber.
Hodowca -Wyhodowana we Francji w roku 1921 przez firmę Barbier Freres & Companie.
Kwiaty – różowo – pomarańczowe o bogatym i silnym zapachu. Zaliczana jest do grupy róż o najintensywniejszym zapachu. Słyszałem porównanie zapachu jej kwiatów do zapachu jabłek popularnej onegdaj odmiany Granny Smith. Kwiaty średniej wielkości o średnicy około 8 cm. 40 płatkowe. Kwitnie wprawdzie długo bo do 6 tygodni, ale tylko raz w sezonie.
Fotografie obok podziwiamy dzięki uprzejmości Pani Elżbiety Kozak. Ja osobiście chciałbym zwrócić uwagę na formę pienną. Nie jest łatwo w taki sposób poprowadzić tak ekspansywną roślinę ale spektakularny efekt – murowany.
Krzewy rosną bardzo silnie do 6m, choć w naszych warunkach atmosferycznych jest to mało prawdopodobne, jednakże jeżeli chcielibyśmy posadzić ją nad małym łukiem, to radziłbym się nad tym dobrze zastanowić, pędy są bowiem mocno kolczaste a wzrost bardzo intensywny, już w pierwszym roku po posadzeniu było tego ze trzy metry. Liście jej są podatne na mączniaka, z tego też względu nie powinniśmy sadzić jej przy ścianach. Przycinamy ją po kwitnieniu, ale nie jest to sprawa prosta ponieważ jej śliwkowego koloru pędy są potężnie uzbrojone.
obok na fotografii krzew przed wejście do Arboretum Borova Hora
Pędy trzyletnie i starsze słabo kwitną ale jednocześnie należy uważać by nie pastwić się zbytnio na przyrostami tegorocznymi, które w roku następnym wydadzą morze kwiatów, ma się wrażenie jak gdyby dusiły roślinę. Mrozoodporność strefa 6b usda. Wzrost ma bujny ale bez przesady. P. Harkness sugeruje iż najlepiej prezentuje się ona w założeniach naturalistycznych, gdzie mogłaby się rozrastać bez przeszkód.Wydaje się – tak przynajmniej sugeruje T. Lord – że świetnie współgrała by z Vitis vinifera „Purpurea” z jej fioletowo-brązowymi liśćmi. Inna sugestia, to połączenie jej z American Pillar .Ostrzejszy i delikatniejszy odcień tego samego różu świetnie by ze sobą współgrały, minusem tego rozwiązania jest to , że okres kwitnienia mają zbyt krótki.
Pochodzenie: Rosa Wichuraiana x Mrs. R.Waddel.
Aż prosiłoby się by z tej róży uzyskać potomków powtórnie kwitnących. Nikt jednakowoż nie podjął się takiego wyzwania. Dopiero współcześnie, na fali zainteresowania różami historycznymi Albertine zwróciła na siebie uwagę. Pierwszeństwo oddajmy Zinajdzie Klimienko, która zapylając Albertine pyłkiem Peace otrzymała w roku 1969, wspaniałego klimbera rodzącego kwiaty jak skóra zdjęta z Peace w kolorze łososiowo pomarańczowym. Niestety to cudo , które nazwała Oranżowyje Sołnyszko/ Pomarańczowe Słońce/nie powtarza kwitnienia. Druga odnotowana próba, to Topaze, Dominique Massada z roku 1981. Massad zapylił kwiat Albertine pyłkiem Madamme Laurette Messimy i w efekcie otrzymał kompaktowy krzew o wysokości do 60 cm kwitnący drobnymi kwiatami na morelowo i zapachu dzikich jabłek. Gdy podejmował tę swoją pierwszą próbę hybrydyzerską miał 25 lat, ale Topaze po dziś dzień pozostała jego jedną z ulubionych własnych odmian róż.
I to wszystko. Jak widzimy Albertine nadal broni się.
Rene Barbiere, który w ich rodzinnej firmie był odpowiedzialny za krzyżowanie róż, był wielkim miłośnikiem Marcela Prousta i jego cyklu powieściowego ” W poszukiwaniu utraconego czasu” a jak wiemy spotkamy się tam z powieściową heroiną Albertine Simonet. Imię Albertine nadał też swojej córce. Sam mistrz Marcel Proust musiał czekać na różę swego imienia aż do roku 1992 gdy to G. Delbard nazwał tak jedną ze swoich róż. Dzieje literatury jeszcze nie raz splotą się z odmianą Albertine. W książce Pameli Rose Shields, „Harkness, the stories behinds names roses” znajdziemy anegdotkę, jak to w roku 1936, szkółki Hitchin odwiedził wielki miłośnik róż, niejaki Eric Blair, lepiej znany nam jako George Orwell, gdzie to właśnie dokonał zakupu odmiany Albertine , a później we swych wspomnieniach zachwalał farmę Harknessów.