Fimbriata

fimbriata3 fimbriata2 fimbriata

Mieszaniec rosa rugosa.

Synonimy – Dianthiflora, Phoebe’s Frillet pink .

Hodowca – Morlet, rok 1891. Monsieur Morlet, którego imię gdzieś w kurzu dziejów się zapodziało, walczył był dzielnie z rugosą starając się jej zalety zgrabnie a wdzięcznie przyodziać  w powabniejsze szaty. Po części mu się to udało jak w tej opisywanej odmianie. Zostały po nim jeszcze inne mieszańce róży rugosa. Myślę tu przede wszystkim o Souvenir de Yeddo, Monsieur Morlet, Monsieur Helye czy chyba najsłynniejszej Mikado.

fimbriatta-1896-9  Chromolitografia z Gallica Biblioteque Numerique – Journal des Roses

Kwiaty w zasadzie białe z delikatnym różowym cieniowaniem na płatkach. Kwiaty półpełne,średnicy 8-9cm, złożone z 10-15 niezwykle misternie powycinanych płatków co przydaje kwiatom niezwykłej lekkości i upodabnia je/powiedzmy/ do kwiatów goździka , co znalazło swe odzwierciedlenie w przydanych tej odmianie nazwach. Powtarza kwitnienie. I jeszcze własna uwaga o tej odmianie. Ciekawe jest porównanie współczesnych fotografii tej odmiany z ryciną z przed ponad 100 lat pochodzącą z Journal des Roses. Coś się zmieniło.To nie są te same urokliwe kwiaty, upływający czas nie przysłużył się jej.

Ciekawie pisze o tej odmianie Susan Verier w swojej książce o rugosach – „Ponieważ nie lubię rugos z grupy Grootendoorst, byłam predysponowana niejako naturalnie by również nie lubić i Fimbriata. Ale ta sprawiła mi miłą niespodziankę . Zwłaszcza jej delikatne, nieco postrzępione kwiaty wspaniale prezentowały się na tle świeżo zielonego zdrowego listowia. Uznałam, że świetnie nadaje się na przednie rzędy rabat”. Str.19. Zachęcony przez Panią Susan , ja też posadziłem ją u siebie wiosną 2015.

Zapach umiarkowany.

Krzew wysokości około 150 cm.

fimbriata-2 fimbriata-jpg3_

Liście żywo zielone o wyrazistym rysunku, jednakże wystarczająco wyraźnie zdystansowane od rugosy o dobrej odporności na choroby grzybowe.

fimbriata-jpg4_ fimbriata

xxxxxxxxxxxxxxxxxx

fimbriatta

Pochodzenie; r, rugosa x Madame Alfred Cariere. Hodowca wykazał wiele odwagi i wyobraźni krzyżując rugosę z różą noisette. W nagrodę otrzymał ciekawą odmianę o bardzo interesujących kwiatach. Jednakże osobiście najbardziej intryguje mnie co też się stało z mrozoodpornością rugosy. I to pytanie kieruję do Pani Małgorzaty z niecierpliwością oczekując wiosną na odpowiedź.

Fotografie w kolekcji własnej – Pani Małgorzata Kralka.

3 komentarzy do “Fimbriata”

  1. Kralka Magorzata napisał:

    Panie Marianie z ogromnym zaskoczeniem muszę powiedzieć ze geny R,rugosa
    są silniejsze niż geny R.noisette. Ta odmiana zimuje u mnie wspaniale, bez jakiegokolwiek uszczerbku od wiosny 2010 . Powiem więcej przez ileś lat miałam podobne wątpliwości, szukałam w internecie jej zdjęć, szukałam jej w realnych ogrodach, aby się upewnić ze mam właściwą odmianę. Podejrzewałam nawet mój egzemplarz, że może jest White Grootendorst, kiedy po pierwszej zimie pięknie przezimowała, ale kiedy pierwszy raz zakwitła, byłam pewna, że to nie jest White Grotendorst.
    Tak więc pozostaje wierzyć, że to właściwa odmiana pod właściwą nazwą i cieszyć się z takiego rarytaska.

  2. admin napisał:

    Mój egzemplarz rośnie raczej w cieniu i nie służy jej to dobrze. Wprawdzie zdrowotność trzyma, ale z obfitościa kwitnienia są pewne problemy a i powtarza kwitnienie zdecydowanie symbolicznie. Tak więc po kilku latach obserwacji mój entuzjazm do niej wyraźnie osłabł – jednakże mimo wszystko zachęcam rosomanes do bliższej znajomości a tą odmianą.
    Serdecznie Szanowną Panią pozdrawiam!

  3. Kralka Magorzata napisał:

    Ja też zachęcam do bliższej z nią znajomości i warto przymknąć oko na te minimalne wady, bo to przecież żywy organizm a nie plastikowa doskonałość. No i taki trochę już dinozaur w ogrodzie.

Napisz komentarz

You must be logged in to post a comment.