Erinnerung an Brod
Róże Geschwinda. Hybrid settigera, tak też figuruje u J. Gravereaux w Les roses cultivees a L’Hay z roku 1902. Krussman zaliczył ją do remontantek. Hm…
Synonim -Nazywana również Souvenir de Brod.
Hodowca – Wyhodowana przez Rudolfa Geschwinda w roku 1886 na terenie dzisiejszych Węgier.
Kwiaty – średnicy około 8cm, w kolorze fioletoworóżowym do fioletowoniebieskiego o słodkim, mocnym zapachu. Jest to róża , która chyba najbardziej zbliżyła się do koloru niebieskiego, znacznie przewyższając dokonania innych hodowców w tej materii.
Fotografie u góry: Marian Sołtys rosarium Borova Hora 2011.
To wrażenie jest szczególnie silne gdy oglądamy ją z pewnej odległości , ale i oglądane z bliska, kwiaty wydają mi się przewyższać pod tym względem Reine des Viollettes. Czy również jakością – trudno powiedzieć, tym bardziej że nie powtarza kwitnienia.
fotografie obok-Elżbieta Kozak 2011.
Trzeba by było mieć obserwacje poprowadzone równolegle,co niebawem będzie możliwe. Kwiaty płaskie,budowy ćwierćrozetowej o umiarkowanym zapachu starych róż. Kwitnie przez cały sezon.
Krzew dorasta do 3m wysokości, jest odporna na niekorzystne warunki uprawowe, nadaje się do uprawy w cieniu. Mrozoodporność 6 strefa usda.
Pochodzenie: rosa setigera var. tomentosa/Rosa rubifolia /x Genie de Chateubriand. Są to niestety dane przybliżone, gdyż możemy spotkać się z informacją iż nie chodzi tu o Genie Chateubriand lecz o jej siewkę. Niektóre źródła podają iż nie Genie Chateubriand ale jakaś portlandzka.
Jest jednym z rodziców Veilchenblau , a ta jest powszechnie uważana za protoplastę całej grupy „niebieskich” ramblerów. Jest to prawda, ale niekoniecznie pełna. Chciałbym bowiem szczególnie tu zwrócić uwagę i oddać zasługi rodzicom omawianej odmiany. Równie wielkie zasługi winniśmy bowiem przypisać tak pięknej Erinnerung an Brod jak i Crimson Rambler. Wymieńmy więc kilka ze wzmiankowanych odmian. Zaliczyłbym tu – w kolejności alfabetycznej -urodziwą Bleu Magenta o nieznanym pochodzeniu, Donau Praskaca, znajomo nam brzmiącą Gartenstadt Liegnitz i Mosel Petera Lamberta, Purpurtraum, Rosemary Viaud, czy Violette Turbata.
Nazwa tej róży odnosi się do niewielkiego, uzdrowiskowego miasteczka na Słowacji o nazwie Brod. W pobliżu była tam leśniczówka w której pracował Geschwind/ z zawodu był wszak leśnikiem/.
Chromolitografia z Gallica Biblioteque Numerique – Journal des Roses
Miejsce to, podobnie jak każda inna miejscowość w której podejmował pracę, natychmiast posłużyło mu do założenia ogrodu różanego. W swoich dziennikach Geschwind tak o leśnictwie Brod pisze: „Ciężko mi było, gdy musiałem opuścić ten swój „różany raj” jakem sam to miejsce nazywał”. cytuję za książką Kralova Kvetin Frantiska Glvaca str. 14.
Będąc w rosarium Sangerhausen spotkałem tam nienazwaną krzyżówkę Erinnerung an Brod i Belle Siebrecht, pochodzącą z roku 1928 a wykonał ją dr. Samuel Kruger. Na fotografii obok. Fotografie pierwsze pochodzą z węgierskiego blogu a garden diary. Warto tam zajrzeć! fotografia mieszańca, Marian Sołtys.
http://agardendiary.blogspot.com/search/label/historical%20roses
Odmianę tą kupimy http://rosaplant.pl/
Fotografii tej odmiany mam już dostatek, jednakże nie usuwam tych zapożyczonych z węgierskiej strony.W roku 2011 posadziłem własny egzemplarz i będzie ich znacznie więcej. Teraz zaproponuję obejrzenie fotografii Małgorzaty Kralki wykonanych w ogrodzie Clary Mains.
Oraz tamże , ale przez Panią Urszulę Trętowską.
Jakże różne spojrzenie na tą samą rzeczywistość. Może więc zaproponuję fotografie wykonane w mojej różance.
Fotografia – przez uprzejmość Pani Kamila Slązkiewicz Europa Rosarium Sangerhausen .
Kolorystyka jakoś mieści się na palecie wcześniejszych propozycji. W każdym bądź razie mogę tą odmianę zaliczyć do jednej ze swych ulubionych.
Posadziłem obok siebie Erinnerung an Brod i Himmelsauge/Russeliana/. Aż więc prosi się o porównanie tych odmian. Z moich obserwacji , zdecydowanie więcej przymiotów przydałbym Erinnerung an Brod. Jest ona bardziej odporna na choroby grzybowe i podczas gdy Russeliana jeszcze w czasie kwitnienia podlega defoliacji, to liście tej drugiej zachowują się nienagannie. Kwitnienie ich i sam kwiat – są niezwykle do siebie podobne. Takoż i wzrost krzewu jak i ich mrozoodporność. Reasumując: w naszych ogrodach, ograniczonych przestrzennie nie ma potrzeby sadzić bliźniaczo podobnych roślin Stawiam więc na Erinnerung an Brod.