Gloria di Roma
Fotografie – w Rosarium im. Nisso Fumagali w Monza rok 2018.
Mieszaniec herbatni.
Synonimy – Rome Glory.
Hodowca – Domenico Aicardi, rok 1937 .
Kwiaty – żywo czerwone do szkarłatnych, klasycznej budowy, bardzo duże, bo o średnicy przekraczającej 13 cm. Kwiaty są klasycznej budowy a złożone z około 50 płatków a rozwijają się z długich, kształtnych pąków. Jej kwity nie lubią mokrej pogody.
Zapach – mocny.
Krzew - o pokroju wyprostowanym, wysokości do 120 cm.
Liście – ciemno zielone, niestety podatne na czarną plamistość.
Pochodzenie – Dame Edith Helen x Sensation . Sam Aicardi o jej powstaniu pisał tak:
„Wiosną 1928 roku, zabrałem się do hybrydyzacji róż na poważnie, po powrocie z wystawy floralies di Gand, gdzie wielkie wrażenie zrobiły na mnie dokonania Holendrów. O siebie dodam, że wielkie wrażenie zrobiła tam na nim odmiana Europa. Moim celem było uzyskanie dobrej czerwonej róży szczególnie nadającej się do produkcji kwiatów ciętych. Aby wyprodukować taką różę wybrałem odmianę Dame Edith Helen jako składnik rodzicielski, ponieważ obserwowałem ją i widziałem na własne oczy jej bardzo wysokie walory. Jako zapylającą odmianę wybrałem Sensation, ponieważ był to silna roślina, z długimi łodygami i długim pąkiem w głęboko czerwonym kolorze i swobodnym kwitnieniu. Miała ponadto ładne, duże duże liście, choć niestety skłonne do czarnej plamistości. To była produkcja EG Hill i było to dla mnie gwarancją wysokiej jakości. Z tych krzyżówek uzyskałem prawie dwieście siewek prawie wszystkie z kwiatami w dobrej czerwieni bardzo podobne do roślin rodzicielskich. Po dwóch latach obserwacji wybrałem jedną siewkę i nazwałem „Gloria di Roma” .
Gdyby to była pierwsza lepsza, tuzinkowa róża, na tym opis bym zakończył, ale odmiana ta zapisała swoje odrębne miejsce w historii róż. Wyhodował ją Włoch Domenico Aicardi, który nim się poświęcił hodowli róż, ćwiczył swą rękę na goździkach. Doszedł tym samym do takiej wprawy, że stał się postacią której przypisuje się odrodzenie włoskiego ” różarstwa” a w osiągnięciu tak wybitnego miejsca we Włoszech , pomogła Aicardiemu bez wątpienia Gloria di Roma. Odmiana ta, w okresie międzywojennym, ale też i bezpośrednio po wojnie była powszechnie uprawiana nie tylko w Europie , ale i w Stanach Zjednoczonych. Pozycję taką zajęła głównie swym walorom jako kwiat cięty uprawiana w powszechnie w szklarniach. W uprawie pod osłonami jej podatność na czarną plamistość nie miała tak wielkiego znaczenia, podobnie jak i to, że przekwitając zmieniała kolor na niezbyt sympatyczny. To również w produkcji szklarniowej nie było wadą zasadniczą.
Dodam jeszcze , że sam D. Aicardi nie uważał Gloria di Roma za swoją najlepszą różę. znacznie wyżej cenił Signora. Pisze o tym tak: „Większość specjalistów utrzymuje, że Glory of Rome jest moją najlepszą różą ale nie dostrzegają Signora. Gdybym miał dać mój głos byłby za Signora. Osobiście jednak nie mogę zgodzić się z takim stawianiem sprawy. Uważam, że „moje dzieło” jest jeszcze przede mną. Glory of Rome jest ok. różą ale, ale liście ma dość podatne na mączniaka, to szkodliwy wpływ swego ojca, i tak więc Glory of Rome straciła powszechną popularność, ale Signora jest niemal doskonała, rośnie dobrze we wszystkich ogrodach świata i przetrwa kolejny wiek.”
Czas bardzo boleśnie zweryfikował te słowa i pokazał jak bardzo Aicardi się mylił. nie on pierwszy i nie on ostatni.
Cytaty pochodzą z The American Rose Annual z roku 1955, strony 99-102 gdzie znajdziemy artykuł autorstwa samego Domenico Aicardiego, będący swego rodzaju autobiografią.
Z pewnością Gloria di Roma ma swoje słabości, ale nie po raz pierwszy prawdziwym okazuje się iż prawdziwą wielkość poznaje się po tym jak znaczący ślad zostawia się po sobie.
Od Rome Glory, poprzez Charles Mallerin zaczął się taki oto nadzwyczajny , prawie że biblijny ciąg zdarzeń: Rome Glory poczęła Charles Mallerin…. Rome Glory – Charles Mallerin – Norita – That’s Jazz – Isabelle Reinassance – Real – Bordeaux . Piękna rodzina!