Miniaturowe róże mchowe Ralpha Moore
Zamiast wprowadzenia, proponuję krótką prezentację tej grupy róż o której będziemy rozmawiać.
Orange Moss - Mark Sullivan x Golden Moss -do handlu wprowadzona została w roku 1958, sama krzyżówka jest o 10 lat wcześniejsza i pochodzi z roku 1948.
Fairy Moss – nienazwana hybryda mchowa x New Penny 1969
Kara – Fairy Moss x Fairy Moss 1972 - Omszone pąki otwierają się na pojedyncze (5 płatków), różowe kwiaty . Tworzy niską, bardzo zwartą roślinę, która pokrywa się małymi, bardzo omszonymi pąkami, pojedynczo i w gromadach.
* Panitbrush, * – Fairy Moss x Goldmoss 1975
Lemon Delight – Fairy Moss x Goldmoss 1978 Jak sie można domyślać, płatki tej odmiany mają kolor cytrynowy. Prawdziwą jednakże niespodzianka jest to, że omszenie pąka również pachnie cytrynowo!
Dresden Doll, – Fairy Moss x siewka Fairy moss, 1975 - Ma mocno zwisające pąki, które otwierają się na podwójne delikatne różowe pachnące kwiaty, które Stirling Macoboy w The Ultimate Rose Book opisuje jako „doskonałe repliki staromodnej, pełnowymiarowej Moss Rose”.
Double Treat - Arizona x [ Fairy Moss × Fairy Moss] × [ Little Darling × Ferdinand Pichard] – rok 1986 - ma omszone pąki, które otwierają się na różowe, pomarańczowo-żółte paski, prawie ręcznie malowane, kwiaty – każdy z nich jest wyjątkowy.
Fotografia – courtessy Patty Cunnigham .
* Scarlet Moss * – Dortmund x skomplikowana krzyżówka z Fairy Moss jako dawcą pyłku w roli głównej 1988
* Crested Swetheart *- Little Darling x Crested Moss 1988
Jerry’s Moss, pokrewieństwo nieznane ale z pewnością z rugosą
Lady Moss,- Fairy Moss x Gabriel Noyelle 1970
Queen Crest – Queen Elizabeth x Crested Mosss – duża
Rougemoss – Rumba x nienazwana hybryda mchowa 1972. Rougemoss należy do tej drugiej ścieżki hodowlanej, wynikającej z William Lobb, tu się zbiegają.
Strawberry Swirl – Little Darling x nr. 33 – rok 1978 – kwiat jej ma do 50 płatków w czerwone i białe paski. Jej paskowany kwiat ma kształt klasyczny, jak u mieszańców herbatnich.
Goldmoss - Rumba x 44-59-4 – rok 1972
Red Moss Rambler - rok 1990, pnącze
Odmiany, które na wstępie wymieniłem, to nie są wszystkie efekty trudnego do wyobrażenia sobie wysiłku Ralpha Moore’a włożonego w hodowlę miniaturowych róż mchowych. W żadnym momencie mchowe nie były łatwym tematem do hodowli, ponieważ ich prototypy były sterylnymi sportami. Jednak sterylność nie zawsze jest tak kompletna, jak się wydaje, a przykładem niech będzie Pedro Dot, który wyhodował „Golden Moss„, wprowadzony przez Conard-Pyle Co. w 1932 roku; pochodzi ona od „Frau Karl Druschki” („Souvenir ( Claudius Pernet” x „Blanche Moreau”), czyli mamy tu wszystko, remontantkę, mieszańca herbatniego i mchową. A tak nawiasem mówiąc, nazwanie jej mchową było znaczną przesadą.
1.Ralph Moore prace nad nowymi, współczesnymi różami mchowymi rozpoczął od wykonania udanej krzyżówki mieszańca herbatniego Mallerina, nazywanego w Ameryce – Mark Sullivan” z Golden Moss, ze współczesnym mieszańcem mchowym P. Dota a otrzymaną w ten sposób siewkę nazwał Orange Moss .Potem już w praktyce używano skróconej nazwy O.M. Był to rok 1948. Wynik tej krzyżówki to , jeżeli można tak powiedzieć, mchowy mieszaniec herbatni. Dość dziwny bo nie dość, że omszały to jeszcze o cechach klimbera, żadna tam rewelacja, ale zachęcił R.Moore do dalszych prób. Jak wiemy,róże mchowe mają niską płodność tzn wiążą mało nasion bądź wcale a i pyłku produkują mało. Ta siewka jednak była tym wyjątkiem , który umożliwił dalsze prace nad nimi.
2.Drugim jego ruchem, była krzyżówka Orange Moss z jakąś nieujawnioną z nazwy, lub nienazwaną własną krzyżówką mieszańca herbatniego . W wyniku tego ruchu hybrydyzerskiego , otrzymał kilka siewek z których wybrał jedną. Pozostała ona pod roboczą nazwą 44-50-4 . Tych prób hodowca wykona bardzo dużo/ mieszaniec herbatni lub floribunda zapylana pyłkiem OM/ i zabiorą mu one sporo czasu.
Pyłek z OM był używany przez niego wiele lat w licznych krzyżówkach, gdyż jest produkowany obficie i jest zgodny z wieloma odmianami, więc przez skrzyżowanie żółtego mieszańca herbatniego z pyłkiem z OM otrzymano szereg żółtych i pomarańczowych siewek a prawie wszystkie były wysokimi, roślinami. Wybrał jednego mieszańca o szczególnie dobrym zdrowym pyłku, który zostaje nazwany 40-50-4 .
3.Wreszcie w trzecim etapie Wybiera Rumbę. Jest to floribunda Pulsena z roku 1958, potomkini Masquerade. Zapyla ją pyłkiem owej tajemniczej siewki ukrywającej się pod kodem 44-50-4. Otrzymana w ten sposób ta, powiedzmy sobie mchowa floribunda, w jego ocenie, była już użytecznym narzędziem do dalszych prac. Otrzymała nazwę Goldmoss . Był to już rok 1972.
Sztuka hybrydyzerska mówi, że najlepsze efekty osiąga się kojarząc dwa możliwie odległe nurty hodowlane. Tak było też i w przypadku R. Moore który pracował również nad, powiedzmy sobie, fioletową różą mchową William Lobb.
1.Skrzyżował go mianowicie z Pinocchio i otrzymał w ten sposób w roku 1959, obiecującą siewkę o kodzie 12-59-10, zresztą bardzo piękną.
2. Owa tajemnicza no name 12-59-10 , została zapylona przez pyłek innej miniaturki autorstwa R.Moore – New Penny/ o-47-19 x Red Mini/ i tak oto pojawia się w roku 1969 już miniaturowa Fairy Moss. Dodam tu jeszcze, że owa New Penny, potomkini r.wichuraiana , choć sama w sobie była udaną różą, to wyróżniała się bardzo dobrej jakości pyłkiem i potem wielokroć była używana przez samego hodowcę jak i innych rosarian. I kontynuując tę dygresję: R. Moore został kiedyś spytany co go tak pociąga w r, wichuraiana, odparł – Bardzo ważnym jest , że gatunek ten jest odporny na choroby. Jedną z głównych rzeczy, która mnie interesowała była duża łatwość rozmnażania się, jest bardzo kompatybilna z wieloma innymi rodzajami róż i z łatwością przyjmuje różne formy kwiatowe, niezależnie od tego, czy jest to forma rozetowa , czy to pojedyncza. Nie ma zbyt wiele pracy z r. wichuraiana.
2a. Nieprzypadkowo wytłuściłem kod 0-47-19 – jak się bowiem bliżej przyjrzymy miejscu jakie zajmuje ona w rodowodach miniaturowych róż R.Moore, to okaże się że ta siewka będąca rezultatem krzyżówki r. wichuraiana x Floradora jest wspaniałą rośliną mateczną dla chyba większości róż R. Moore. Co ciekawe, nie była używana jako roślina mateczna w hodowli miniaturowych mchówek.
Łącząc te dwa szczepy mieszańców mchowych i używając Fairy Moss i Goldmoss, otworzył tym samy drzwi do wszelkiego rodzaju nowoczesnych róż mchowych Jest to wspaniały przykład sztuki hodowli róż. Jednakże jak pisze Jack Harknes w ‚Roses” „…ale jak wszystkie nowe osiągnięcia, prototypy niekoniecznie są absolutnie słuszne i udane. Mech na pewno tam jest, ale nie z wiktoriańskim urokiem, którego się spodziewaliśmy. Smutno to powiedzieć, ale rośliny, które widziałem w tych omszałych miniaturach, były podatne na czarną plamistość. Ale to są ząbkujące kłopoty; a nawet gdyby tak było, na pewno uda się przezwyciężyć. Nie takie wyzwania stawiał przed sobą Ralph Moore.” Tamże str 139.
Przyznając rację Jackowi Harknessowi, który te zdania pisał w roku 1978, R.Moore te wszystkie mankamenty z powodzeniem usunął. Gdy przyglądamy się mchowej miniaturce, pochodzącej z roku 1988 Scarlet Moss, widzimy już tylko wspaniałą niezwykle wesołą i żywą roślinkę , która kwitnie obficie przez całe lato a o żadnej czarnej plamistości nie ma mowy. No, powiedzmy sobie ten mech nie ma tego „wiktoriańskiego uroku”, ale moja babcia też twierdzi , że dzisiejsze warzywa nie smakują jej tak jak te onegdajsze. Jednakowoż wyhodowanie takiej pięknotki zajęło mu 40 lat!
Bowiem swoje prace nad wyhodowaniem powtarzających kwitnienie, miniaturowych róż mchowych rozpoczął w roku 1948 i 25 lat czasu spędził nad wyhodowaniem pierwszej , która spełniała by jego wymagania. Była to odmiana Fairy Moss a potem już Kara , która wyhodował w roku 1973 i piękna Dresden Doll z roku 1975, istna miniaturka dawnych mchowych. W roku 1988 wyhodował równie piękną jasno czerwoną Scarlet Moss, mchową różę, jak na miniaturę dość słusznego wzrostu, bo dorastającą do 70-80cm wysokości, powtarzającą kwitnienie o półpełnych lekko pachnących kwiatach z bardzo silnie pachnącym balsamicznie omszeniem.
Jeszcze dłużej , bo 29 lat zajęło mu wyhodowanie miniaturowej crested moss z charakterystyczną koronkową falbanką na sepals. Postawił sobie za punkt honoru by wyhodować różę w typie floribundy z owymi przepięknymi pierzastymi działkami . I ten cel jak widzimy osiągnął. Szczególnie piękną jest Crested Sweetheart czy też Elegant Design.
Odmianą tą zainteresował się Ralph Moore, hybrydyzer, dla którego jak wiemy nie było rzeczy i wyzwań niemożliwych. W Crested Moss zaintrygowały go owe omszenia – czy też jak to żartobliwie nazwał listki pietruszki u podstawy kwiatu.
Rycina pochodzi z książki The Rose Garden w. Paula – rok 1903.
Postanowił przenieść ją , tę cechę, do róż współczesnych i oczywiście uzyskać nie tylko owo dekoracyjne omszenie ale i cechę powtórnego kwitnienia. Ponieważ był długowieczny jako, że w zdrowiu przekroczył setkę, to te marne trzydzieści lat jakie poświęcił na to zagadnienie nie obeszło go zbytnio. Sam opowiada jak zebrał całe pudełko po butach kwiatów i z nich uzyskał tylko tyle pyłku , który wystarczył mu na zapylenie zaledwie pięciu kwiatów! Nie będę tu przedłużał dygresji – powiem tylko, że pierwszą różą która spełniła jego oczekiwania była Crested Jewel będąca krzyżówką Litle Darling i Crested Moss. Crested Jewel wykorzystał Paul Barden i po skrzyżowaniu jej z Marbree uzyskał ciekawą Crested Damask. Oczywiście lepiej spisał się niezawodny Moore który uzyskał powtarzającą kwitnienie Crested Marvel będącą rezultatem krzyżówki Crested Jewel i / Sister Teresa x Wilhelm/.
Artykułu tego jeszcze nie kończę, proszę tu co jakiś czas zaglądać.