Fotografię tę wypatrzyłem na stronie luksemburskiego stowarzyszenia miłośników róż a została wykonana podczas uroczystości nadania imienia odmianie Rouseferenn.

Tu na fotografii wykonanej na Święcie Róży w Kutnie rok 2019 z Ciesielskim.

Urodził się w roku 1933 w Wilczy/wielkopolska/, gdzie jako dziecko podziwiał róże w ogrodzie ojca.  W 1957 r. ukończył studia na Wydziale Rolnym Wyższej Szkoły Rolniczej (późniejsza Akademia Rolnicza) w Poznaniu, gdzie przez 40 lat do roku 1998 tj. do momentu przejścia na emeryturę, pracował w Katedrze Roślin Ozdobnych. Brał udział w pracach badawczych dotyczących odmian róż oraz ocenie gatunków pod kątem przydatności jako podkładki dla róż szlachetnych. Prace hodowlane , nad uzyskaniem nowych odmian róż, rozpoczął na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Członek honorowy Polskiego Towarzystwa Różanego od 2018 r.

Współautor z M.Jerzy i M. Czekalski książki „Róże – 110 odmian”.

Autor wielu artykułów specjalistycznych m.in. w miesięczniku Szkółkarstwo czy w Haśle Ogrodniczym. Członek Polskiego Towarzystwa Miłośników Róż od chwili jego założenia , tj od 17 kwietnia 1958 roku.

Na fotografii z Wiznerem, Kutno Święto Róży 2019

 

Róże wyhodowane przez Stanisława Żyłę.

Anna Vena
Disco
Frederic Chopin
Frutivena
Hanka
Jarocin
Junior
Mercury 2000
Prof. Kownas

Prof. Oszknis
Św. Tereska z Lisieux

Rouseferenn/ Venjor/
Venrosa

Venus
Weneda

…To jest róża pnąca, zasadzona jeszcze przez moją mamę w roku bodajże 1988(87). W trakcie zdobywania wiedzy na temat szeroko pojętego ogrodnictwa, przez przypadek, a może celowo trafiła do ogrodów ówczesnej Akademii Rolniczej (aktualnie Uniwersytetu Przyrodniczego) w Poznaniu, położonych tuż przy ogrodzie botanicznym. Tam poznała Stanisława Żyłę, znanego hodowcę róż. Różę widoczną na zdjęciu mam dostała od Stanisława Żyły. Mówi się, że jego róże żyją w nieskończoność. Coś w tym jest, ta ma 22 albo 23 lata i cały czas kwitnie i rośnie. Podobno pnące tak długo nie żyją.  -cytat z miejskowiejskiblox. Niestety nie mam fotografii tej róży o której mówi autorka blogu .

Pięć lat temu, miałem okazję rozmawiać telefonicznie z Panem Stanisławem Żyłą, niestety zagubiłem telefon i dziś nie mam z nim kontaktu, ale wiele interesujących informacji, które w tej rozmowie zasłyszałem, zamieściłem w opisach róż jego hodowli.

Szanowni Państwo – interesuje mnie każda informacja i Każde zdanie o Panu Żyle – proszę o wpisywanie.