Księżniczka Rozalia Czartoryska

ks-czartoryska
Pani Joanna Smolińska wyśledziła taką oto notkę z czasopisma Ogrodnictwo, rok 1908.
„Nową tę różę otrzymałem w roku 1900 w ogrodzie pałacowym w Woli Justowskiej pod Krakowem, z róży burbońskiej Souvenir de la Malmaison. Na róży Souvenir de la Malmaison zauważyłem, że jedna gałązka wydała kwiat czysto biały, gdy inne kwiaty miały barwę właściwą swej odmianie. Uważałem na tą gałązkę przez całe lato, lecz już w owym roku nie wydała więcej kwiatów. W jesieni zabrałem tę gałązkę i zaszczepiłem na dziczkach Rosa canina. Na rok 1907 miałem już 5 sztuk. Wszystkie wykwitły mi bardzo ładnie i kwitły nieustannie do późnej jesieni, prawie do mrozu, tak iż przez całe lato nie brakowało mi wielu kwiatów. Obecnie na rok 1908 mam już około 100 sztuk, które kwitną bardzo ładnie, nie zmieniając ani koloru ani kształtu kwiatu co jest dowodem, że charakter nowej odmiany jest ustalony…

„Nie wiadomo, co jest na następnej stronie ani kto jest autorem tekstu.” – pisze Pani Joanna, która tym oto sposobem znacząco zmieniła historię róż w Polsce. A może ktoś ma dostęp do tego rocznika i będzie wiedział więcej?

No i odezwał się nieoceniony Pan Tadeusz Kurek, który podesłał mi ciąg dalszy artykułu.

…Wzrost tej róży jest silny.Tworzy gałązki grube lecz niezbyt długie, dorastające do 40 – 50 cm wysokości.Budowa gałązek jest zbliżona do Malmaison, są one dosyć sztywne. Silniejsze pędy tworzą bukiety kwiatowe od 15 do 25 pąków na jednym, które stopniowo się rozwijają. nie brakuje też gałązek z jednym kwiatem. Kwiat jest czysto biały, wewnątrz lekko żółtawy. Forma kwiatu jest zmienna niepodobna jednak do Malmaison a przypominająca, gdy jest rozwinięty raczej kwiat gardenii aniżeli róży. najcenniejszą zaletą jest to, że kwiat nie osypuje sie okwitając jak to jest innym różom właściwe . Płatki kwiatowe trzymają się tak mocno , cały kwiat uschnie ze starości na gałązce, a nie obsypie się. wnika z tego, że sport ten z Souvenir de la Malmaison może by bardzo cennym materiałem do wiązanek kwiatowych.”

Nadaję mu nazwę, na cześć przedwcześnie zmarłej księżniczki Rozalii Czartoryskiej.”

Podaję za Organem Towarzystwa Ogrodniczego Kraków rok 1908. strona 290. A owym szczęśliwym ogrodnikiem i autorem tekstu jest L. Więckowski .

3 komentarzy do “Księżniczka Rozalia Czartoryska”

  1. admin napisał:

    No i proszę, Pan Tadeusz Kurek znalazł część dalszą

  2. Kurek Tadeusz napisał:

    Ale w pierwszej części, w wierszu 16, powinno być: „miałem już 5 sztuk.”

  3. Kurek Tadeusz napisał:

    A winnym numerze „Ogrodnika Polskiego” znalazłem taką ciekawostkę zamieszczoną w dziale NOTATY OGRODNICZE:

    — Dziwna róża. W kaliskiem we wsi Pamięcinie, ks. proboszcz O. posiada krzak róży, który 12 lat temu nabył we Wrocławiu za złp. 6.
    Przy troskliwem pielęgnowaniu krzak ten dziś przerósł plebaniję-i od połowy czerwca do października, drzewo to pokrywa się prześlicznym
    kwiatem. W r. z. wydało 1224 kwiaty. Konwalia.

Napisz komentarz