Białe Róże Biełyje rozy

Napisałem onegdaj szkic o niebieskich różach i bardzo ludzkim dążeniu do pewnego ideału, do celu, który oddala się jak horyzont, ale tak ważnego dla każdego z nas, bo nadaje sens naszemu życiu. Teraz przyszła kolej na róże białe. Skąd ten pomysł? Na pewno każdy z was miał takie przeżycie że budził się z melodią w głowie, która później natrętnie towarzyszy nam przez cały dzień. Tak też było z białymi różami. W ten oto sposób, piosenka Jurija Szatunowa naprowadziła mnie na myśl, że i biełym rozom też się coś należy. Przeszperałem w fotografiach i okazało się , że wyjdzie z tego niezła galeria.

popejohnpaulii-foto-marek-stepien_0

Picture 3 of 42

Biel. Czy to jest kolor czy też brak koloru? Już za takie postawienie pytania Eskimos by się śmiertelnie obraził jako że ich język zna dziesiątki określeń definiujących biel. A Garry Brooker z zespołem Procol Harum, którego to pamiętają co dojrzalsi fani z jego bielszym odcieniem bieli? Wprawdzie tekst piosenki jest trochę bez sensu, dlatego też wolę już  noce w białej satynie/ Nights in white satin/ zespołu The Moody Blues. Te Nights in white satin, never reaching the end, – niekończące się noce, kto ich nie przeżył. A białe noce? Czy kolor który zwykliśmy określać jako kremowy to rodzaj bieli czy też odrębny, a mleczny?… zostawmy te jałowe rozważania z boku. Na teraz, wystarczy nam samo intuicyjne rozumienie bieli.

Biel jest symbolem czystości, niewinności, dziewictwa. To bardzo uroczysty i elegancki kolor. Biały frak, biała koszula, giezło. Ale też w tradycji japońskiej to kolor żałoby. Z kolei w tradycji amerykańskiej białe kwiaty symbolizują bezpieczeństwo i szczęście. Nurty te się ze sobą czasem splatają.

Biała suknia z welonem pojawiła się pod koniec XVIII wieku. Początkowo głównie wśród arystokracji. Jedną z pierwszych kobiet, która jej użyła była Maria I Stuart, która poślubiła Francuza Franciszka II Walezjusza. We Francji wówczas biały był to kolor żałoby. Odczytano więc  to jako złą wróżbę. Biel sukien ślubnych stała się popularna po zawartym w roku 1840 ślubie Wiktorii Hannowerskiej z księciem Albertem. Oficjalna fotografia ślubna tej pary została opublikowana i zainspirowała tym samym wiele panien do wyboru białego koloru sukni ślubnej.  Panna młoda często wybiera również białą wiązankę do swego stroju ślubnego, ale też na pogrzeb wybierzemy łacniej białą wiązankę niż np. żółtą.

Wreszcie biel współtworzy nasze barwy narodowe i towarzyszy największym uroczystościom patriotycznym. Biało czerwony wieniec czy wiązanka jest obowiązkowym elementem zdarzeń oficjalnych.

Pokazuje to nam jak bardzo potrzebna jest nam a i wręcz konieczna jest biała róża.

Przegląd białych kreacji różanych pozwolę sobie rozpocząć od najelegantszej i najbardziej wytwornej białej róży, jaką jest dla mnie ponad wszelką wątpliwość Alba Maxima.

alba

To że nie jest wszechobecna, jest winą jej jedynej ale za to bardzo poważnej skazy jaką jest jej krótki okres kwitnienia. Dzielnie z nią konkuruje nie ustępując jej w niczym Madame Hardy,

mme-hardy8aczerwiec-2008-010

jej wytworny, nienaganny kształt kwiatu z zielonym oczkiem i nieco dłuższy okres kwitnienia jest dla Alby poważną konkurencją. Zresztą wśród róż historycznych jest bardzo duża konkurencja w białym kolorze, jako że wówczas nie znano wielu odcieni z palety kolorów, którą dziś dysponujemy. Jedynie róża galijska się wyłamała i jedyną różą białą/prawie białą/ wśród galijskich jest Pompon Panachee ale i ją zdobi różowy rzucik.

Zasygnalizujmy ogromną rodzinę centifolii z jej białą Unique Blanche. Na początku XIX wieku pojawiła się biała mchowa róża White Bath, sport od Common Moss, znacznie od niej lepsza, nic więc dziwnego, że płacono za nią w swoim czasie 1 gwineę za sztukę. No cóż, każda epoka ma swoich proroków. Dalej róże burbońskie a wśród nich przeurocza Boule de Neige, która zalotnie kwitnienie rozpoczyna o czerwonych pąków.

Nim pojawiły się mieszańce herbatnie które szybko zdominowały obrót różami, dla elegantów i podtrzymania oraz oprawy wykwintnych form , służyły róże herbatnie. Mając zwyczaj kwitnienia ciągłego raczyły nas swymi wdziękami tak latem jak i zimą. Prym wiodła tu Niphetos, która uwiodła Marcela Robichon – nauczyciela Andre Eve i jego samego. Na tyle, by na poszukiwanie której i jej identyfikację poświęcił 30 lat tak krótkiego naszego życia. Mało tego, że miała śnieżno białe, mocno pachnące kwiaty , to jeszcze rozwijały się one z bardzo długich wytwornych pąków i one to chyba były – i są – największą ozdobą tej róży.

Mieszańce herbatnie i bliskie im remontantki dały nam kilka genialnych odmian. Jak nie wspomnieć tu o Frau Karl Drushki zachwycającej nas do dziś swoją witalnością i czysto białym kwiatami. Już nie od dziś wiadomo, że dzieci sławnych rodziców nie mają łatwego życia a urodziwa mama nie zawsze wyda na świat równie urodziwą córę. Tak też było i w przypadku Frau Karl Druschki , która zapylona została inną pięknością , wysławianą nieco wcześniej Niphetos. Wydawało się, że to patent na różę doskonałą. McGredy próbował dwukrotnie . W roku 1910  otrzymuje w ten sposób śnieżno białą Herbert Stewens i w 1919 Edel. Próbował i w roku 1913 Cockker z Mrs. Carnegie. I kto o nich pamięta?

Białe mieszańce herbatnie to dla mnie przede wszystkim

virgo

Virgo i Pascali, zapewne ze względów sentymentalnych. Też same motywy towarzyszą mi gdy myślę o wspaniałej popejohnpaulii-foto-marek-stepien_0 Pope John Paul II czy równie pięknej choć już nie tak czysto białej Chopin S. Żyły. Obie o cudownym zapachu, który pozwala mi zaliczyć je najwspanialej pachnących róż w ogóle. Pierwsza z nich hodowli Keitha Zary reprezentuje długą listę wspaniałych osiągnięć hodowców amerykańskich, bliżej nam w Europie nie znanych. Inny wybitny hodowca amerykański W. Warriner dał nam satynowo białą Honor.

Wreszcie angielki Austina. Wyróżnił bym tu dwie. Wspaniałą Winchester Cathedral i Pilgrim,

winhester_cathedral1

którą to ortodoksi w ogóle nie zaliczą do białych. Wspomnijmy więc jeszcze pierwszej białej róży /jeszcze z różowym odcieniem/Austina – Fair Bianca, bardzo podobnej do Madame Hardy i Glamis Castle ulubioną białą różę samego maestro.

Nie lubię ich, ale nie mogę tego problemu skwitować krótkim nie lubię. Mam tu na myśli całą grupę róż szklarniowych, florystycznych, uprawianych w ściśle określonym celu. Wspomnę więc tu piękną białą z zielonym odcieniem Maroussię. marousia-i-frezje

Na przełomie XIX i XX wieku pojawia się rugosa ze swoimi mieszańcami. Zacznijmy od rosa rugosa Alba. rosarugosa-albam-gorajpg W miarę tego jak zacząłem zagłębiać się w niejednorodną materię wiedzy o różach, doszedłem do wniosku, że wprawdzie Rosa Rugosa Alba nie ma specjalnie efektownej nazwy, jako też i jakiegoś extra wyglądu, to jednak na tle innych białych odmian wyodrębnianych z rosa rugosa, wyróżnia się spokojną elegancją. Zwróciła mi na to uwagę Marta Góra nadsyłając powyższe zdjęcia. Faktycznie, ani Blanc Double de Coubert wyróżniająca się właściwie tylko tym, że pachnie nocą, ani też (ładniejsza zresztą od niej i lepiej kwitnąca ) Kórnik nie są na tyle piękne by nasza skromna Alba nie miała mieć koło nich swojego odrębnego miejsca. Dla mnie osobiście Ritausma w czasie wiosennego kwitnienia jest ucztą dla oczu, ale czy jej białe z podróżowionym centrum kwiaty są prawdziwie białe? No i ten niezbyt uroczy zapach. Nie jest to pierwsza liga.

Nie zastanawiałem się bliżej nad tym, ale coś mi się wydaje , że wśród róż pnących białe   reprezentowane są wyjątkowo skąpo. Przede wszystkim przychodzi mi na myśl White New Dawn czysto biały sport od New Dawn i Swanny. Nadto wśród mieszańców róży wichury braci Barbiere znajdziemy Francois Guillot o mleczno białych kwiatach i Alberic Barbiere. Do pnących róż białych wywodzących się z róży wichury należy  Sanders White Rambler . Wspomnijmy o nowoczesnej pnącej białej róży  Kordesa o  adekwatnej nazwie White Cloud. Do białych pnących zaliczyć też należałoby trzy gracje Petera Lamberta: Thalia Aglaia i Eufrozyna a nadto Trier.

Pamiętam też o polyanthach jak Yvonne Rabier Turbata z 1910 roku, czy też Dagmar Spath , która potrafi raz na dziesiątki lat wydać kwiat na ten przykład w połowie biały a w połowie czerwony. Jak tu nie wspomnieć o floribundach jak White Jewel Boernera czy Aspirinka Eversa z roku 1997 jak też  i piżmowych,jak np: cudowna Bouquet Parfait.

Jak piszesz artykuł do gazety – to sprawa jest prosta. Wstęp, rozwinięcie tematu i zakończenie. Ale w blogu? Co mam zrobić jak nagle w 2014 roku David Domoney, znany bloger- ogrodnik pisze o białych różach. Zaciekawiło mnie jakież to Anglik białe róże preferuje. Spójrzmy: Na pierwszym miejscu niespodzianka. Boule de Neige, Anglik różę francuską? musi więc być na prawdę dobra. Dalej Iceberg. Iceberg mimo swoich wad i mimo tego, że w międzyczasie wyhodowano mnóstwo świetnych białych róż. Dalej już większych zaskoczeń nie ma . Typowo anglosaski punkt widzenia – Commonwealth Glory, Suzan, Tranguillyty, Snowcap, Tall Story, White Parfum de Provence, Rambling Rector, Desdemona, White Fower Carpet. Winchester Cathedral, Countess of Wessex, Cream Abundance,

Marian Sołtys Włodawa w pierwszy dzień jesieni 2010.

Piosenka Jurija Szatunowa Biełyje rozy.

Niemnogo tiepleje za stiekłom, no w złyje morozy
Wchożu w eti dwieri słowno w sad ijulskich cwietow
Ja ich tak choczu sogriet’ tiepłom, no biełyje rozy
U wsiech na głazach ja celowat’ i gładit’ gotow

Refren:
Biełyje rozy, biełyje rozy, biezzaszczitny szypy
Czto s nimi sdiełał snieg i morozy, lod witrin gołubych
Ludi ukrasiat wami swoj prazdnik lisz na nieskolko dniej
I ostawlajut was umirat’ na biełom chołodnom oknie

A ludi unosiat was domoj i wieczerom pozdnim
Pust’ prazdnicznyj swiet napołnit w mig wsie okna dworow
Kto wydumał was rasti zimoj , o biełyje rozy?
I w mir uwodit’ żestokich wjug, chołodnych wietrow?

Refren:
Trochę cieplej jest za szybą, ale w mocne mrozy
Wchodzę przez te drzwi niby do ogrodu lipcowych kwiatów
Ja tak chcę ogrzać je ciepłem, lecz właśnie białe róże
Na oczach wszystkich jestem gotów całować i głaskać.

Refren:
Białe róże, białe róże, bezbronne są kolce
Co z nimi zrobili śnieg i mrozy, lód witryn niebieskich
Ludzie upiększą za waszą pomocną własne święto zaledwie kilka dni
I zostawią was, skarzą na śmierć na białym zimnym oknie.

A ludzie niosą was do domów późnym wieczorem
By świąteczne światło wypełniło w moment wszystkie okna w podwórzach
Kto to wymyślił żebyście rosły zimą, białe róże?
By was wprowadzić w świat okrutnych zamieci i zimnych wiatrów?

No tak, Biełyje rozy , to ewidentny przebój współczesnych  dyskotek i wesel, ale kto pamięta nasz, rodzimy przebój sprzed stu lat „Białe róże”?

Rozkwitały pąki białych róż
Wróć, Jasieńku, z tej wojenki, już
Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat
Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat
Wróć ucałuj, jak za dawnych lat
Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat

biale-r

To już nie nasze pokolenie, ale zawsze warto zadbać o pamięć naszych przodków. Otóż Adam Wroński pisze cykl walców salonowych na fortepian dedykując je Hrabiance Annie Potockiej, w której zapewne był bardziej czy mniej skrycie zakochany. Cykl ten wydał w roku 1880 a zatytułował go  właśnie Białe Róże .

A teraz będzie mniej słodko. Zwykle staramy się uciec od polityki, przynajmniej ja, mimo że mam temperament polityczny w tym blogu unikami polityki. Cóż jednak począć jak ona przychodzi do nas. Oto w wikipedii znajduję taką informację: „Biała Róża  ” działająca, głównie w Monachium, od czerwca 1942 do lutego 1943 niemiecka grupa antynazistowska o orientacji chrześcijańskiej. Trzon organizacji tworzyło pięcioro studentów monachijskiego uniwersytetu Biała Róża stawiała sobie za zadanie obalenie systemu nazistowskiego pokojowymi metodami. Aktywiści zajmowali się pisaniem ulotek i ich powielaniem oraz dystrybucją, a także malowali w publicznych miejscach antynazistowskie hasła. W 1943 roku wszyscy jej główni członkowie podczas procesów pokazowych przed Trybunałem Ludowym zostali skazani na śmierć przez ścięcie.”

2 komentarzy do “Białe Róże Biełyje rozy”

  1. Beata Jurczak napisał:

    Bardzo dziękuję za artykuł o białych różach, a przy okazji za pozostałe, których jestem namiętną czytelniczką.
    Ogromna wiedza, lekki styl, piękne zdjęcia i jeszcze raz ogromna wiedza…
    Tym niemniej Eric Burdon nie miał nigdy nic wspólnego z „Bielszym odcieniem bieli”, wykonywanym przez grupę Procol Harum.
    Ech, sprowokował mnie Pan do wyjścia z cyber-anonimowości, że tak to określę…
    Serdecznie pozdrawiam.

  2. admin napisał:

    Wielkie dzięki za uwagę. Oczywiście!Co za głupi błąd!Garry Brooker.Już poprawiłem. Za karę odsłuchałem jego płytę wydaną w Polsce.Nie była to dotkliwa kara.Obym takich błędów nie zrobił przy różach. Z rumieńcami- serdecznie pozdrawiam.

Napisz komentarz