Desprez a Fleur Jaune

despres-a-fleurs-jaunes desprez

Chromolitografia pochodzi z dzieła Hippolite Jamain – Les Roses.

Noisette, mieszaniec róży noisette.

Hodowca – wyhodowana przez Jean Desprez , emerytowanego burmistrza małej miejscowości Yebles w roku 1830.

Kwiaty – Z różowych pąków rozwijają się kwiaty kremowo białe z różowo miedzianym nalotem, w miarę rozwoju blaknące, jak gdyby oddychały mocnym owocowym zapachem. Niewiele jest w tym żółtego , ale w owych czasach to już było bardzo dużo. Pernetiany dające prawdziwy przełom dopiero nadejdą. Kwiaty pucharowego kształtu o średnicy 6-7cm, pojawiają się przez cały sezon. Rozwijają się one do płaskiej formy, gdzie to płatki wewnętrzne są nieco mniejsze i trochę chaotycznie pozawijane do środka. Kwitnienie główne ma obfite i długie, późniejsze sporadyczne. Była to jedna z najbardziej cenionych róż nie tylko we Francji , ale również w Ameryce. Była to też ulubiona róża Roberta Buista, który sprzedawał ją w swoich szkółkach w Filadelfii.

desprez-a-fleur-jaune-a_0

Krzew – Jest to silnie rosnący klimber o jaskrawo czerwonych pędach w dobrych warunkach siedliskowych dorastających do 6m długości, nie jest to jednakowoż róża do każdego ogrodu. Wymaga bowiem zacisznego miejsca, jednakże jeżeli się już dobrze zaaklimatyzuje to potrafi kwitnąć  nieprzerwanie. Liście ma błyszczące, jaskrawo zielone , twarde, jak gdyby woskowane, cechują się dobrą odpornością na choroby grzybowe.

desprez-a-fleur-jaune-639 desprez-a-fleur-jaune-640

Ta róża to fenomen, zwłaszcza jeżeli będziemy ją oceniać kontekście czasów w których powstała. Rośnie gwałtownie  a pędy dorastają do 6 m długości   wytwarzając masy dużych, 8cm średnicy podwójnych kwiatów, płaskich lub złożone, często ćwierćrozetowych   które są  różnie określane jako morelowe, różowe i/lub bladożółte, blaknące do płowożółtego w skupiskach po trzy; z  ciągłymi nawrotami  kwitnienia, w warunkach francuskich np od kwietnia do jesieni.  ; jej liście są duże,   skórzaste, o bardzo pięknej błyszczącej zieleni, złożone z  5 owalnych, spiczastych listków. Krzew jest wytrzymały, odporny na zimno, odporny na choroby,  oraz   na suszę i upały. Kiedy pojawił się po raz pierwszy,  okazało się , że łączy trzy rzadkie w owym czasie atrybuty róż: kolor żółty lub  morelowy, powtarzalność  kwitnienia oraz bycie różą pnącą. Ale najczęściej  wspomina się jakość oraz wspominany przez jej wielbicieli  cudowny zapach dojrzałego ananasa lub banana. Amerykański ogrodnik William R. Prince w swoim podręczniku of Roses (1848) opisał ją jako „tak silnie pachnącą, że jedna roślina w chłodną jesienną pogodę wyperfumuje duży ogród”. To jedno z pierwszych pnączy Tea-Noisette, hybryd Noisette. Podaję za newsletterem Heritago rose Group nr2/2021.

desprez-a-fleur-jaune-bagatelle-082

Brent Dickerson w The Old Rose Advisor przytacza taką anegdotę: Oto do leżącego na łożu śmierci Jeana  Desprez przychodzi znajomy rosomanes i przynosi mu gałązkę jego ukochanej róży by mógł jeszcze raz spojrzeć na nią przed śmiercią.

despres-a-fleur-jaune-jpg1_ despres-a-fleur-jaune-jpg3_ despres-a-fleur-jaune

Odmiana ta pochodząca z tego samego krzyżowania- tylko wykonanego przez innego hybrydyzera-  tj amatora rosarianina, szewca z zawodu, Marechala ,  jak i Lamarque, /Blush Noisette i Parks Yellow Tea Scented China/jest w efekcie o wiele bardziej od niej  udana i bardziej odporna na niesprzyjające warunki uprawowe.

desprez-fleur-jaune desprez-fleur-jaune2

desprez-fleur-jaune3 Fotografie – w ogrodzie różanym Davida Austina w Albrighton 2016.

Pochodzenie: Blush Noisette x Parks Yellow Tea Scented China .Fotografia: Marian Sołtys w rosarium ogrodu botanicznego w Lyonie i Abbaye de Valsaintes oraz w Roseraie l’Hay 2011.Elżbieta Sołtys w rosarium Barcelona 2012.

W roku 2001 , Francois Joyaux wydał książkę La Rose un passion francaise. Znajdziemy tam niezwykle barwną opowieść tak o tej róży jak i jej hodowcy. Posłuchajmy: Okolice Brie  słynęły różami już od XI wieku, że wspomnimy słynną Rose Provins. Z tym, że w owych czasach miano na myśli róże jako lek. W wieku XIX, róża wraca w te strony , ale już jako kwiat ozdobny. Głównie za sprawą klanu Cochet. Gdy  w roku 1819, umiera jeden z protoplastów rodu Christophe Cochet, dowiadujemy się, że uprawiał 75 odmian róży. Wydarzenia  głównie za sprawą Cochetów biegną szybko. Wieśniacy znękani spadającą rentownością uprawy winorośli masowo przechodzą na uprawę róż. To w tamtych okolicach w Yebles, mieszka sobie spokojnie emerytowany urzędnik Jean Desprez. Roślinami ozdobnymi, a zwłaszcza różami interesował się amatorsko od dawna, ale dopiero po przejściu na emeryturę, otacza swój ogród wysokim murem   tworzy tam cuda. Monsieur Pirolle będący jednym z redaktorów pisma Bon Jardinier, dochodzą wieści o tym cudownym i tajemniczym ogrodzie. Artykuł jaki tam zamieszcza pełen jest egzaltowanych zachwytów i pompatycznych uniesień. Zwłaszcza rozpływa się nad pewną różą , którą nazwał Noisette Desprez, jako, że hodowca nie raczył był nadać jej imienia. Takich niebywałych kreacji jest znacznie więcej. Piroll dostrzega również próby J. Desprez które mają prowadzić go do uzyskania  róży koloru , jak to pisze, nieba. Dowiadujemy się z niego też, że  ów genialny amator w swoim tajemniczym ogrodzie podejmował również próby dokonywania celowych krzyżówek róż, choć i tak główną robotę „hybrydyzerską” wykonywały za niego pszczoły, których ul wstawił w centrum ogrodu. Artykuł ten ściąga na ogród Despreza istną inwazję ówczesnych celebrytów. Odwiedza go sam dyrektor ogrodów Luxemburskich Pan Hardy, Anais Segalas,  Redoute i inni. Panu Desprez jest niezwykle ciężko rozstać się ze swymi królewnami. Wypuszcza je w świat niechętnie i z wielkim oporem. Ta niechęć jest wprost anegdotyczna. Wprawdzie przypisuje się mu wyhodowanie niezbyt wielu odmian, ale za to jakie! Będą to Baronne Prevost, Caroline de Sansal, Marchesa Bocella, czy omawianą tu Desprez a fleur Jaune .

Szum jaki powstał wokół jego ogrodu i kolekcji w nim zawartej ściąga również i innych rosarian.  Najbardziej głośna staje się wizyta  obywatela Holandii Sisleya van Daela , który jak się okazało nabył znaczną spłacheć gruntu obok Paryża i postanowił pomnożyć swój majątek uprawiając róże i handlując nimi. Postanawia kupić  ową słynną Noisette Desprez. Gdy przybywa do Despreza, nie interesuje go ów słynny ogród i od razu przystępuje do rzeczy i nie przyjmuje do wiadomości iż właściciel nie ma zamiaru pozbywać się swej królewny. Jak podaje F.Joyaux, szczegóły sprawy znamy z relacji syna hodowcy. W pewnym momencie Desprez rzuca na odczepne. Fachowiec właśnie zostawił mi rachunek za świeżo postawioną szklarnię. Zapłaci Pan ten rachunek i róża jest Pańska. Była to ogromna na owe czasy suma 3000 franków, którą ów tajemniczy kupiec bez słowa uiścił. Legenda mówi, że był przygotowany na wydatek rzędu 10 000 franków! Sprawa ma też swój tragikomiczny finał. Otóż pan Sisley van Dael, czy jak piszą Francuzi Sisley-Vandael,  po dwu latach ciężkiej pracy namnożywszy odpowiednią ilość sadzonek, dał ogłoszenie do prasy iż będzie sprzedawał ową  Desprez a Fleur Jaune po 10 franków sztuka. Jakież było jego zdziwienie gdy okazało się iż konkurencja oferuję tę różę po franków pięć! Ktoś w niewytłumaczony sposób wykradł tę różę panu Desprez. Sprawa stała się głośna i w prasie toczyła się istna opera mydlana na ten temat. Afera przycichła dopiero po wojnie francusko – pruskiej 1870 roku.

A co z panem Sisley van Dael? Rozgoryczony tą porażką sprzedał niedawno nabytą posiadłość i wrócił do Holandii.

Czy „Jaune Desprez” jest właśnie dla Ciebie? Być może. Jak pisze Debbie Petersen: „Róża jest czymś w rodzaju siły, z którą trzeba się stale zmagać, i jest paskudnie kłująca, więc dziś jest niewiele osób   skłonnych  podjąć to wyzwanie”. Ale jeśli masz wystarczająco dużo miejsca i jesteś zaintrygowany myślą o zapachu róż, który przyciągnął jednego wymagającego konesera róż do ogrodu Despreza, a drugiego skłonił do zapłacenia za  fortuny, możesz to rozważyć. „To cudowna, cudowna rzecz, gdy jest w pełnym rozkwicie (sam unoszący się zapach…)”, pisze Debbie.  cytuję za przywołanym już HRG.

Może jeszcze opinia wybitnego konesera i znawcy starych róż Grahama Thomasa:”  Wraz z pojawieniem się w 1830 roku pierwszych żółtawych Noisettes, ‚Lamarque’ i ‚Desprez Fleur Jaune’, osiągnięto nowy standard, który wraz z ich potomkami :Celineine Forestier ‚ (1842) i ‚Gloire de Dijon’ (1853) zapewniają nam w ogrodzie wielkie piękno. Poszedłbym dalej i powiedziałbym, że ‚Jaune Desprez’ (tak jest znana) i ‚Gloire de Dijon’ należą do najbardziej obficie kwitnących róż pnących, które są do dziś uprawiane, a ich zapach z pewnością sprawi, że będą cenione na zawsze . Jest dość niezwykłe, biorąc pod uwagę niewątpliwą doskonałość tych i podobnych róż, że ostatnio nie przeprowadzono wśród nich niektórych hodowli, ponieważ były one tak epokowe pod względem kolorystyki i wigoru. Byłoby to bardziej opłacalne niż w przypadku wielu innych żółtych róż, które od tamtego czasu hodowano , ale na szczęście te stare hybrydy  żółtych herbatnich są nadal dostępne.” Rose book str. 154.I dalej na stronie 158. ”

” To Hybryda między ‚Blush Noisette’ i ‚Parks’s ‚Yellow Tea-scented China’. Nazwa wskazuje, że mógł to być żółty sport z „Desprez”, ale nie udało mi się namierzyć żadnych informacji na jego temat. Nie mogliśmy jednak życzyć sobie niczego piękniejszego: i myślę, że to cudowne, że ta róża, wyhodowana tak dawno i prawdopodobnie bez żadnego pomysłu w zamyśle hodowcy,   pozostała jedną z najbardziej dobrze powtarzających ze wszystkich róż. Otrzymałem ten skarb od B. Hopkinsa z Harlan House, niedaleko Norwich; na słonecznym froncie jego domu znajdowała się bujna stara roślina sięgająca około 15 stóp, jej silne gałęzie  pięknie ułożone i wszelkie późniejsze wzrosty pozwalały się wyginać i opadać na zewnątrz i w dół. Ma niewiele kolców i jest dobrze ubrana w raczej jasnozielone liście. Pędy, zarówno małe, jak i duże, mają zygzakowaty skręt na każdym węźle. Na końcu każdego pędu pojawia się jeden lub kilka kwiatów, a kwitnienie jest utrzymywane nieprzerwanie. Kwiaty są jedwabiste, o średnicy około 2 cali, podwójne, z kilkoma pręcikami, o kremowo zabarwionym morelowym różu, z brzoskwiniowymi i żółtymi rumieńcami, dość nie do opisania, a do tego niesamowicie „pyszny” mocny owocowy zapach o równym uroku. Jedyną inną różą naprawdę „jak ona” jest „Princesse de Nassau”: dawniej błędnie uprawiana „jako Rosa moschata Autumnalis”, pod tą nazwą dotarła do mnie ze Szkółki Daisy Hill, Irlandia Północna:  dopóki tych róż nie zobaczymy, nie można wyczarować zadowalającego obrazu. Gdyby te róże mogły być ponownie wyhodowane i miały więcej kolorów, zawładnęłyby światem jak burza. Prince w swoim Podręczniku róże w roku1846 napisał: „Jest tak silnie pachnąca, że jedna roślina wyperfumuje duży ogród w chłodną jesienną pogodę”.

Napisz komentarz