Końskowola XIII Święto róż
Tak się ułożyło, że nie mogłem być na tegorocznym święcie, ale godnie zastąpił mnie kolega – Jan Wiązowski, który mając do dyspozycji niespełna godzinę czasu, zinwentaryzował dla Państwa co też organizatorzy tym razem nam zaproponowali. Wprawdzie wybór kwiatów był mniejszy, niż w ubiegłym roku, ale za to można było kupić róże w doniczkach i to w niezłym wyborze. Poziom oferty zróżnicowany. Od propozycji w rodzaju: Jaka to odmiana? Aaa… taka żółta pachnąca – po profesjonalnie przygotowaną ofertę.To właśnie mogliśmy zobaczyć w 2010 roku.
środa, 21 Lipiec 2010 o godz. 12:13
Witam, moje pierwsze róże kupiłam w Puławach 20 lat temu. Od tamtej pory każdego roku powiększam swoją kolekcję. W Końskowoli byłam w tym roku pierwszy raz. I przyznam szczerze, że jak na zagłębie różane, zawiodłam się. Wystawa niezbyt bogata gatunkowo, a sprzedających było tylko 2 lub 3, i tak naprawdę nie mieli nic ciekawego. Spodziewałam się większych wrażeń. W nagrodę zaprzyjaźniony Pan produkujący róże dla duńczyków zawiózł nas na swoje pole, i to dopiero była prawdziwa uczta. Nie doczekałam jednak werdyktu, która róża zdobyła tytuł???