Róże w ogrodzie Grażyny Herud
Porządkując skrzynkę pocztową „okryłem” nieotwarty list od Pani Grażyny Herud a w nim garść fotografii pokazujących jej starannie wypielęgnowany, uporządkowany ogród oraz kilka- niestety nie podpisanych – fotografii róż. Z pewnym zażenowaniem ale i z radością pokazuję Państwu te fotografie. Zażenowaniem, bo zabałaganiłem okrutnie , ale i radością, bo w końcu je pokazałem. Mnie osobiście najbardziej podobała się fotografia z tamaryszkiem. Romantyczna i nierzeczywista.