Dometille Beccard – Belle Villageoise

dometille-beccard.jpg village-maid-vib village-maid-vib2

village-maid-vib3    Fotografie – Marian Sołtys Ogród różany Florencja 2014.

Niewiele konkretnego mogę powiedzieć o tej róży. Nie jest tak naprawdę wiadomo czy to róża galijska czy centifolia/pewnie jakiś mieszaniec/. Wiadomo natomiast, że pochodzi ze stajni Viberta, rok 1839, choć Rosarium Sangerhausen definiuje ją jako galijską z 1857 roku, nieznanego autora. Jednocześnie w Sangerhausen spotkałem dwa rosnące niezależnie o siebie krzewy z których jeden był podpisany jako Dometille Beccard a drugi jako Belle Villagoise.

belle-villagoise.jpg

Z kolei definicja ta nie przystaje do definicji zawartych w HMF, który podaje, że te dwie wzmiankowane nazwy to określenia synonimiczne tej samej odmiany. I niech tak na razie zostanie…Może się jakoś wyjaśni. Zresztą tych określeń synonimicznych jest znacznie więcej jak np: La Rubanee czy Belle des Jardins .

Mówmy więc o tym co wiemy na pewno.

Kwiaty kuliste, średnicy około 5cm a więc jak na galijską małe. Płatki w w paski i cętki.

dometille-beccard Fotografia – przez uprzejmość Pani Kamila Slązkiewicz Europa Rosarium Sangerhausen .

Zapach mocny.

Krzew wyprostowany o pędach długości ponad 150cm, bardzo mocno rozrastający się.

Liście duże, matowe, jasno zielone.

Fotografia: Marian Sołtys Europa Rosarium Sangerhausen 2009, to ta pierwsza podpisana jako Dometille Beccard. Druga fotografia autorstwa Cezarego Blicharza to  Belle Villagoise i nie wydaje się by to były te same róże.

belle-villageoise belle-villageoise2 belle-villageoise3

belle-villageoise4 fotografie – przez uprzejmość Elżbieta Kozak 2011.

Minęły trzy lata i nic się nie wyjaśniło. To tak na ogół jest. Nic się samo nie chce zrobić. Pomogła nam sporo Pani Elżbieta Kozak która w czasie swego pobytu we Francji zrobiła trochę interesujących fotografii. Między innymi i tej odmiany. Wiemy więc , że Belle Villageoise to ta w cętki.

village-maid village-maid1

Fotografia obok  - przez uprzejmość Małgorzata Kralka, kolekcja własna. Jak widzimy te fotografie też niczego nam nie wyjaśniają.a gdzie pani Małgorzato je Pani kupiła?

Napisz komentarz