Lili Marleen

lili-marleen-2.jpg

Picture 1 of 14

Lili Marleen

Floribunda.

Synonim – Lili Marlene .

Hodowla W.Kordes &Sons z roku 1959. Kwiaty czerwone , aksamitne o średnicy około 7cm, zebrane są w okazałe bukiety,w zasadzie nie pachną.

lili-maleen-295a lili-marleen-294a

Krzew jest niewielkiego wzrostu, do 70cm. ale obficie rozgałęziony. Liście ciemnozielone, długo utrzymują się na krzewie. Odporność na choroby niezupełna, natomiast zupełnie przyzwoita mrozoodporność, 5 strefa usda. Na fotografii, robionej w połowie czerwca widać już ślady porażenia czarną plamistością, podczas gdy róże rosnące obok są w doskonałej kondycji. Pomimo tego otrzymała certyfikat jakości ADR za rok 1960 a sześć lat potem tytuł Złotej Róży Hague.  Ze względu na ciemnoczerwoną barwę kwiatów wymaga starannego doboru stanowiska, by podkreślić i wydobyć ich urok.

lili-marleen lilli-marleen

lilli-marleen2 foto – Urszula Trętowska Hamburg 2012.

W książce „A family roses” autorstwa Sean Jennet i Sam McGredy, znajdziemy opis w jakich okolicznościach róża Lili Marleen otrzymała swoje imię: „Kordes szykował do introdukcji nową czerwoną różę, w tym czasie Pat Dickson i ja byliśmy u niego w odwiedzinach. Dołączyliśmy do rodziny Kordesa i po obiedzie, po kilku głębszych zaczęliśmy śpiewać – między innymi też piosenkę „Lili Marleen”. Wtedy zaproponowałem by tą nową różę nazwać właśnie Lili Marleen. Wszyscy zgodzili się ze mną….Tak oto róża jest Reimera, ale nazwa jej jest nasza”

lilimarlene lilimarlene1

Dodam jeszcze, że „Lili Marleen” jest to tytuł piosenki z czasów II wojny światowej, ogromnie popularnej wśród żołnierzy obu stron frontu. Anegdotkę tą cytuję za HMF. I jeszcze jedna opowieść. Tym razem Janusz Roszkowski „Polityka nr45 z roku 2006.

lili-marleen fot. obok przez uprzejmość Cz. Paczkowski.

“Lili Marleen”, melancholijna piosenka o miłości żołnierskiej, powstała w Niemczech w czasach, gdy wszystko, co nosiło znak niemiecki, bywało przyjmowane w najlepszym razie z rezerwą. Ale podbiła serca także żołnierzy alianckich i była śpiewana po obu stronach frontów II wojny. Popularna jest do dziś. Gdy w maju 1945 r. gen. Dwight Eisenhower odwiedził jedną z amerykańskich dywizji stacjonujących w Tyrolu, dowiedział się, że w miasteczku mieszka autor tekstu piosenki szczególnie lubianej przez niego samego i jego żołnierzy. Nawykły do posłuchu, rozkazał: Przyprowadźcie go do mnie! Adiutant wybąkał, że poeta Hans Leip właśnie położył się spać. Ku zdumieniu wszystkich Eisenhower zaśmiał się i powiedział: „Niech śpi spokojnie, to jedyny Niemiec, który w czasie tej wojny sprawił całemu światu przyjemność!”
lale-andersen.jpg Stworzona w tak niedobrym czasie “Lili Marleen” stała się własnością świata. Wraz z nią status niezapomnianej wykonawczyni zyskała Lale Andersen. Bo nawet tak sławna i, zdaniem wielu, najlepsza interpretatorka piosenki Marlena Dietrich, śpiewała, jak uznano, “według Lale Andersen”.

lili-marlene

lili-marlene2  Fotografie – Marian Sołtys w Roseto Botanico w Cavriglia 2014.

Ale prawdziwe profity, te finansowe, przypadły tylko Norbertowi Schultze. Długo po wojnie, przez całe lata, napływały z całego świata nieprzerwanie na jego adres tantiemy za prawa autorskie do “Lili Marleen”, która przecież była dla niego małym odprężającym przerywnikiem w pełnej prawdziwego zaangażowania twórczości dla hitlerowskiego Propagandaministerium.

lili-marlene3

lili-marlene4  Fotografie – Marian Sołtys w Roseto Botanico w Cavriglia 2014.

Pochodzenie róży: Our Princess x Rudolph Timm x Ama. Często była używana w programach hodowlanych różnych hodowców a zwłaszcza Kordesa. Jest roślina mateczną floribundy Melglory oraz Travemunde. i John Franklin. Częściej jednak występowała jako dawca pyłku . Na ten przykład przy Dagmar, Gul Baba, Rabelais, Candy Rose, czy Marlena. W roku 1982 Paul Pekmez wyselekcjonował od niej sport Lili Marleen Clg. osiągający do 3m wzrostu i zapewne to ten sport uprawia Pani Kozłowska.

Fotografie: Marian Sołtys Ogród Botaniczny Lublin 2008, oraz Bratysława 2012.

Podobnież Ford postanowił, że samochód może mieć dowolny kolor, o ile jest czarny. Równie prawdziwe byłoby stwierdzenie, że w niektórych częściach Europy można uprawiać każdą różę jako roślinę rabatową, o ile jest czerwona.
Pamiętam moje zdziwienie, gdy po raz pierwszy zobaczyłem pola róż u szkółkarza Freda Grummera w Leopodsorf pod Wiedniem. Rośliny znajdowały się w dwóch ogromnych blokach.  Droga, którą publiczność mogła zobaczyć, obejmowała około dziesięciu różnych odmian czerwonej róży. Drugi blok, prawie niewidoczny, zawierał wszystkie inne odcienie. Naliczyłem nie mniej niż sześćdziesiąt – trzy czerwone odmiany prezentowane w aktualnym katalogu Kordesa. Połowa róż wygrywających Golden Rose of the Hague była czerwona. Jadąc przez małe wioski Europy, na każdym rogu widać czerwone róże.

Nic więc dziwnego, że hodowcy skupili się na hodowli czerwonych róż, co czyni je dziś najbardziej wyróżniającą się grupą róż. W moim czasie było kilka potężnych gwiazd dominujących na rynku. Moje faworytki to Norman’s Frensham, Tantau’s Red Favorite i Montana, de Ruiters Europeana, Meillands Moulin Rouge, moja Evelyn Fison, Stchmo i Trumpeter oraz Kordes ‚Tornado, Marlena i Lili Marlene.

Ponad dwadzieścia lat, to długi czas,  by róża zachowała swoją popularność, a w klasie czerwonych floribund, mamy do czynienia  z naprawdę ostrą konkurencją i nadal nie ma czegoś takiego jak Lili Marlene, chociaż mogą być odmiany uważane za lepsze. Ma nienaganny, równomierny pokrój, szybko powtarza kwitnienie, trzyma głowę wysoko ponad listowie. Kolor jest głęboko szkarłatny, nie blaknący i wolny od niebieskawego odcienia. Czasami może złapać mączniaka, ale to byłaby jej jedyna wina. Ponieważ jest na rynku od tak dawna, cena za roślinę należy do najniższych, więc wciąż sadzi się ją dziesiątki tysięcy.  Nadal warto sadzić po dwudziestu kilku latach.” Samuel McGredy „The look at the Rose” rok 1981 – strona 59.


1 komentarz do “Lili Marleen”

  1. Kozłowska napisał:

    potwierdzam skłonność do chorób grzybowych , ale siła kwitnienia rekompensuje profilaktykę

    moje LiliM chcą byc pnące,2-3letnie tworzą długopędy niewymarzające mimo górskich warunków

Napisz komentarz