Westerland

Krzewiasta.Parkowa. Hodowla Reimera Kordesa z roku 1969. Kwiaty choć półpełne, to jednakowoż bardzo ładne i duże o średnicy aż 11-12cm.rozwijają się z pąków szeroko stożkowych o długości około 3 cm. Kwiaty są w pięknym żywo pomarańczowym, do morelowego , bogatym kolorze i mają intensywny, korzenny zapach. Kolor ten jest ciągle rzadko spotykany u róż krzewiastych. Kwitnie obficie w kiściach nawet po kilkanaście kwiatów w jednym kwiatostanie a kwitnienie rozciąga się na cały sezon. Płatki przekwitniętych kwiatów same dobrze opadają. Płatki kwiatowe mają atłasowy połysk.
Napisałem na dzień dobry, że to róża krzaczasta i tak to u nas będzie, ale w dobrych warunkach klimatycznych z powodzeniem może być uprawiana jako pnąca. Wielka szkoda, że mrozoodporność to zaledwie około -20-23c/tak podaje hmf ale inni znacznie wyżej do- 28c/, jako, że to zdrowa i odporna na choroby roślina, ale niestety wymagająca pieszczot zimą ze względu na obecność genów mieszańców herbatnich gdyż oboje rodzice są półkrwi mieszańcami herbatnimi.


Krzew okryty jest dużymi, ciemnozielonymi, błyszczącymi liśćmi bardzo odpornymi na choroby.Jej ładny pokrój umożliwia, przy dobrym prowadzeniu, traktowanie jej jako pojedynczych okazów.Może być uprawiana w półcieniu.Pięknie wyglądają jej krzewy o wyniosłych pędach wyginających się łukowato pod ciężarem kwiatów. Jest dobrze ulistniona a liście jej składają się z 3, 5 lub 7 listków.W różance Ogrodu Botanicznego , Uniwersytetu Warszawskiego rośnie na honorowym miejscu.
Pochodzenie:Friedrich Worlein x Circus . Nazwa tej róży, wg. Wikipedii odnosi się do miejscowości Westerland na wyspie Sylt. Z gminą Westerland, ściśle związana jest postać Heinza Reinefartha.
Oddziały jego brały udział w walkach na Woli. W ciągu kilku dni wymordowały w masowych egzekucjach ok. 50 tysięcy cywilnych mieszkańców Warszawy. W jednym z raportów do dowództwa Reinefarth donosił, że nie ma już amunicji do dalszych rozstrzeliwań.
jego oddziały brały następnie udział w ciężkich walkach z powstańcami na Starym Mieście. We wrześniu 1944 zostały przeniesione do walki z powstańcami na Powiślu i Czerniakowie. Dokładna liczba ofiar dowodzonych przez Reinefartha jednostek nie jest znana. Oprócz mordowania cywilów zajmowały się one bowiem także likwidacją jeńców wojennych oraz rannych w powstańczych szpitalach. W sumie liczba ofiar tych zbrodni może wynosić nawet 100 tysięcy. Za swój udział w tłumieniu powstania Reinefarth otrzymał 30 września 1944 Liście Dębowe do swojego Krzyża Rycerskiego.
Po zakończeniu wojny władze polskie zażądały od Amerykanów ekstradycji zbrodniarza, jednak zachodni alianci odmówili spełnienia żądania. Następnie Reinefarth był aresztowany przez pewien czas pod zarzutem zbrodni wojennych, ale sąd w Hamburgu zwolnił go z powodu braku dowodów. W 1951 został on wybrany na burmistrza miasta Westerland na wyspie Sylt. Mimo licznych wezwań władz polskich do ekstradycji zbrodniarza, władze RFN konsekwentnie odmawiały i nawet przyznały Reinefarthowi rentę generalską.Zmarł w 1979 w swojej rezydencji na wyspie Sylt, nigdy nie poniósłszy odpowiedzialności za swoje zbrodnie
Róża Westerland wydała również sport w kolorze brzoskwiniowym odkryty w Maine -* Autumn Sunset *, jest to climber wyselekcjonowany przez M Lowe w roku 1986.

Nagroda Garden Merit 1993 przyznana przez Royal Horticultural Society UK, ma również certyfikat jakości ADR za rok 1974. Foto nr. 1 Walentyna Gubała, nr2. Ogród Botaniczny UMCS Lublin. nr3 Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego. Fotografie 4 i 5 z http://www.oczarjk.pl/index.phpPod tymże adresem można ją również nabyć.
środa, 17 Wrzesień 2008 o godz. 16:01
Parę lat temu posadziłam 3 krzewy róż „Westerland”.Coś z nimi nie tak,rosną sztywno w górę niesamowicie,najdłuższy pęd w tym roku osiągnął ok.3m(nie potrzebuje podparcia!),kwitną obficie w kiściach(kwiaty bardzo duże,nie pachną),ale kolor…nie taki jak miał być,środek żółto-pomarańczowy a brzegi kwiatów ciemnoróżowe(jaskrawe niestety!),zastanawiam się czy odczyn gleby ma znaczenia(mam obojętną z lekkim ukłonem ku kwaśnej),czy po prostu sprzedali nie to co opisali :(
piątek, 19 Wrzesień 2008 o godz. 18:01
Pewnie to drugie.. Ja mam w pamięci moją rzekomo Sutters Gold,której długo poszukiwałam,a wyrosło coś małego,bardzo kolczastego,o kwiatach w dziwacznym ceglastopomarańczowym kolorze.Szczęściem zdechła w tym roku.Pozdrawiam
niedziela, 12 Kwiecień 2009 o godz. 10:20
Mam w ogrodzie taki sam okaz (nazwaliśmy go Nibywesterland), ale że jest bardzo odporna i wdzięczna w uprawie więc została i cieszy oko (prawdopodobnie jest to odmiana Tintinara) a i dla Westerland właściwej miejsce się znalazło :-)
wtorek, 14 Kwiecień 2009 o godz. 09:47
U mnie przemarzła do poziomu kopczyków, a było z -20.
Czyli jednak HMF jest bliższy prawdy…
sobota, 3 Lipiec 2010 o godz. 21:39
Mrozoodporność rzeczywiście taka sobie, ale jaki wigor! Po przemarznięciu do ziemi w czerwcu ma co najmniej metr i kwitnie. Zapach cudowny, kolor kwiatów raczej trudny w komponowaniu, ale piękny. Łapie czarną plamistość, ale nie poddaje się chorobie.
niedziela, 17 Kwiecień 2011 o godz. 05:03
Niestety, razem z Alohą (Kordesa) marznie co roku do poziomu śniegu (czyli w tym roku do poziomu gruntu) – przemarza nawet bardziej systematycznie niż Aloha. Różnica polega m. in. na tym, że Aloha po takim uszkodzeniu praktycznie nie kwitnie, a Westerland całkiem nieźle.
Ma jeszcze jedną wadę – pojedynczy kwiat „żyje” krótko – jest mocno nietrwały i w ciepłą pogodę w ekspresowym tempie przekwita.
Poza tym raczej same zalety.
poniedziałek, 22 Październik 2012 o godz. 21:27
To jedna z moich ulubionych róż. Przemarza rzeczywiście co roku wszystko co jest powyżej kopczyka. Ale wytrwale odrasta i pędy osiągają co najmniej 1,5m. Jednak zapach rekompensuje wszystkie problemy z zimowaniem. Kwitnie i pachnie bardzo długo, nawet po pierwszych przymrozkach.
piątek, 5 Luty 2016 o godz. 16:04
Mam pytanie: jaka róża krzaczasta, lub pnąca nie za wysoka dobra byłaby na wystawę wschodną, gdzie słońce jest do g. 12, miejsce dość przewiewne. Za „plecami” ściana domu. Ważne, żeby była odporna , również na mróz. Aha, i w miarę łatwa do cięcia. Będę wdzięczna za pomoc :)
środa, 21 Październik 2020 o godz. 18:12
U mnie, mieszkam we Wrocławiu, nie przemarza nigdy. Rośnie pod domem od strony południowo wschodniej od blisko 20 lat i ma się świetnie. Krzew jest wielki, ponad dwa metry. Nigdy nie zmarzła chociaż jeszcze kilka lat temu bywały tu mrozy. Kwitnie imponująco mimo niewielu starań wobec niej. Inne egzemplarze zdobią groby i tam też rosną mocno i kwitną bardzo obficie zwracając uwagę swoją urodą.