Mister Lincoln

mr-lincoln-011

Picture 1 of 31

Fotografie powyżej – przez uprzejmość Jowita Czyż.

Mieszaniec herbatni.

Od momentu wprowadzenia na rynek w 1965 roku, Mister Lincoln stał się najpopularniejszą w USA i jedną z najpopularniejszych na świecie czerwonych hybrydowych róż herbacianych. Ma bardzo długie proste łodygi; klasyczny kształt róży i mocny zapach damasceński to jego znaki rozpoznawcze.

Hodowca – jest to jedno z najświetniejszych dokonań spółki hybrydyzerskiej Herbert Swim i Ollie. Weeks która powstała około roku 1950 i od razu wystartowała bardzo udanie różą White Charm w roku 1958.  Panowie dorobili się w sumie około 30 bardzo udanych odmian róż. Mister Lincoln został wyhodowany w roku 1964.

Kwiaty aksamitno-czerwone o trwałym kolorze i ładnym zapachu, duże o średnicy do 12cm. ale nie wulgarne. Zbudowane są z 35 płatków a rozmieszczone są na sztywnych  pędach nad zgrabnie ułożonym krzewem. Czarują w równej mierze tak swym damasceńskim zapachem jak i niezwykle przystojnym wyglądem. Jedna z najcenniejszych odmian w mojej kolekcji. Kwitnie regularnie i obficie.

Zapach – Kwiaty jej charakteryzują się niewątpliwym bogactwem zapachowym o złożoności jakiej można by się spodziewać po różach herbatnich, jest on  równie intensywny nawet w chłodne, pochmurne dni, kiedy większość intensywnie pachnących róż jest powściągliwa w dzieleniu się z nami swym aromatem.

mister lincoln mister lincoln

Cechę tę odziedziczyła po swej roślinie matecznej Chrysler Imperial. Nadto jej płatki kwiatowe świetnie trzymają zapach po wyschnięciu, przez co doskonale nadają się do tworzenia potpourri zapachowych. Za ten wyborny zapach jej hodowca otrzymał bardzo prestiżową nagrodę James Alexander Gamble Rose Fragrance Award (ARS), w roku 2004. Można by się było spytać – skoro tak wspaniały ma zapach , to  dlaczego tak długo zwlekano z przyznaniem nagrody. Otóż tak długi czas obserwacji  zawarty jest w regulaminie tej nagrody. miało to w swym założeniu eliminować przypadki wątpliwe.

mr-lincoln.jpg

Roślina o silnym wzroście i nieregularnym pokroju, osiąga do 100 cm wysokości i emanuje klasą  pod każdym względem.  Liście ma ciemnozielone, matowe, skórzaste, które stanowią  cichego towarzysza jej zmysłowych kwiatów. Są dość odporne na choroby grzybowe. Ma bardzo interesującą, ale niekoniecznie przyjemną cechę. Otóż jeżeli w glebie będzie się znajdować zbyt wysoka zawartość azotu w stosunku do wapnia, odmiana ta będzie miała tendencję do wypuszczania dużej ilości bocznych pędów/ od głównego/ nie zakończonych pąkami kwiatowymi.  U mnie , w  2008 roku bardzo ucierpiała przez zmienniki. Praktycznie utraciłem pierwsze kwitnienie, ale drugie było boskie! Onegdaj, przez pewien czas uprawiana była na kwiat cięty. Wyczytałem u słynnego rosarianina amerykańskiego, Kima L. Roupperta, ale nie pamiętam już gdzie, że łatwo rozmnaża się z sadzonek zielnych a co najważniejsze wybornie rośnie na własnych korzeniach dając najwyższej jakości kwiaty. Podsumowując: Czytając opis tej odmiany zauważamy, że jest klasą dla siebie we wszystkich aspektach jej oceny.

Pochodzenie; *Chrysler Imperial* x Charles Mallerin.  Z tej samej krzyżówki, panowie Swim i Weeks otrzymali jeszcze jedną wspaniałą  odmianę  - a mianowicie Oklahoma. Jako ciekawostkę podam, że również Alain Meilland, mniej więcej w tym samym czasie wpadł na ten sam pomysł krzyżówki i w ten oto sposób otrzymaliśmy jak gdyby siostrę przyrodnią,  jednego z najwspanialszych mieszańców herbatnich a mianowicie różę *Papa Meilland*.

Ta całkowicie nowoczesna, amerykańska, hybrydowa róża herbaciana, która zadebiutowała w 1964 roku i stała się natychmiastowym klasykiem i zwycięzcą AARS za rok 1965. To róża z rodzaju: muszę ją mieć – a to dla jej niezaprzeczalnego wigoru, zdrowia, odporności na uprawę w cieniu i na gorszych glebach nie wspominając już o jej pięknie.

Nazwana została ku czci XVI prezydenta USA, Abrahama Lincolna/1809-1865/

fotografie: Marian Sołtys oraz Jan Wiązowski na wystawie róż Końskowola 2010.

W swojej na poły autobiograficznej książce ‚ Roses from dream to reality” Herbert Swim dość szczegółowo opisuje okoliczności powstania tej odmiany. Po odejściu z firmy Armstrongów i założeniu własnej  – Swim& Weeks  dostał od losu  parę nauczek. A to burza piaskowa zniszczyła część siewek a to nowy zasiew wstawiony do chłodni przez jakiś błąd lub niedopatrzenie został nie tyle schłodzony co przemrożony. Dość powiedzieć, że owoc krzyżówki Chrysler Imperial x Charles Mallerin został poddany tym terminom i wyszedł z nich  bez szwanku. Na polu , na którym rosły te siewki, rzucała się w oczy rosła, dwumetrowa roślina o pięknie zbudowanym kwiecie. Pisze tak:”…Miał na sobie około pięćdziesięciu kwiatów w różnych stadiach dojrzałości, a dreszczyk emocji, jakiego wtedy doświadczyłem, jest łatwy do zapamiętania. Od razu zdecydowałem, że zostanie on poddany testom AARS. Niedługo później zdecydowałem, że spróbuję pobrać od pierwotnej rośliny wystarczającą liczbę oczek. Okazało się, że jest ich dwieście, czyli odpowiednia liczba, aby dokonać  zgłoszenia AARS. W zeszłym roku zauważyłem nieopodal niezwykłą,  ciemnoczerwoną siostrę tej róży i pobrałem oczka z myślą o AARS w następnym roku, jeśli nadal spotka się to z aprobatą zarówno ze strony Ollie, jak i mnie. ale byłem całkowicie przekonany, że Mister Lincoln przewyższy ją w próbach AARS.”

Dość powiedzieć, że Mister Lincoln został zgłoszony do konkursu i jak wiemy go wygrał, natomiast druga siewka została wycofana z obawy by nie konkurowały między sobą. Ollie Weeks  postanowił  dać ją do obrotu handlowego. Była to Oklahoma, która zresztą odniosła wielki i natychmiastowy sukces  komercyjny, ale co ciekawe nie była promowana na żadnych liczących się konkursach.

Ten ewidentny sukces hodowlany  zaintrygował kolegów , którzy dopytywali się Swima czym kierował się decydując się na wybór takiej a nie innej pary rodzicielskiej. Swim tak odpowiada:” W momencie swego wprowadzenia Chryslera Imperial reprezentował najlepszy czerwony kolor, jaki znaliśmy w odmianach mieszańców herbatnich  po Crimson Glory.

Natomiast nie pamiętam, żebym widział wcześniej Charlesa Mallerina, ani nie pamiętam, jak przechodził przez testy AARS. Data wprowadzenia 1951 r. Podana w ModernRoses jest również rokiem, w którym Chrysler otrzymał nagrodę AARS. Tak czy inaczej, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Charles Mallerina, dostrzegłem u niego cechy uzupełniające z Chrysler Imperial. Jego ciemnoczerwony kolor wydawał się mieć taką samą jakość pigmentu, jaką widziałem w  World’s Fair – bardzo ciemny, ale nigdy się nie przypalał na słońcu, przynajmniej  w Ontario, i bez niebieskiej interferencji . Kwiaty były tak duże jak Chryslera, ale nie były tak dobrze ukształtowane, ponieważ były płaskie bez wysokich centrów.
Obie odmiany były energiczne i były wystarczająco daleko od siebie pod względem pokrewieństwa. Chrysler był bardziej rozgałęziony i miał lepszy pokrój roślin, ale nie miał tak atrakcyjnych liści jak Mallerin. Innymi słowy, wyobraziłem sobie idealny kompozyt, który niesie ze sobą dużo wigoru, z kwiatostanami w postaci Chryslera, z kwiatem i kolorem liści Mallerina, pokrojem roślin Chryslera i zmniejszoną liczbą kolców charakterystycznych dla Mallerina. Nie do końca osiągnąłem taki ideał, do jakiego zmierza hodowca róż, ale udało mi się uzyskać dwie piękne róże z zaledwie 119 siewek z tej krzyżówki.
Alain Meilland, syn Francisa, powiedział mi, że  on uzyskał kilka tysięcy sadzonek z tego krzyża i wybrał tylko Papa Meiland do wprowadzenia. Myślę, że Papa Meilland reprezentuje lepszą kompozycję tych różnych odmian roślin, ale w naszym regionie nie jest to tak duży kwiat ani tak silna roślina jak np. we Francji.” Roses from dream to reality strona 90.

2 komentarzy do “Mister Lincoln”

  1. Puchowska napisał:

    Natknęłam się na wzmiankę,że w czyimś ogrodzie ten krzaczek ma 2m. U mnie przy ciepłej zimie młody krzew wypuścił liście,po czym po krótkch opadach śniegu zdechł i nie dało rady go uratowac,już nie odbił spod kopczyka:(( Taki wrażliwy? Przyznam,że potem nie miałam odwagi go ponownie kupic.

  2. Jowita Czyż napisał:

    Jestem z niej bardzo zadowolona. Ma duży wigor, piękny zapach oraz imponującą wielkość i kolor kwiatu. Nie sprawia problemów; raczej zdrowa.

Napisz komentarz