Charles Austin

charles-austin-8czerwiec-2008-015.jpg 1charles-austin

Krzewiasta.Hodowla Davida Austina z roku 1973. Kwitnie 70 płatkowymi , ćwierćrozetowymi, kwiatami o średnicy 10cm o silnym owocowym zapachu. Kolor kwiatów jest niestabilny, bowiem piękne morelowe odcienie rozwijających się kwiatów „wypalają się” i to niekoniecznie w stronę miłych dla oka odcieni. Ma problemy z powtarzaniem kwitnienia. Trzeba ją do tego zachęcać przez usuwanie przekwitłych kwiatów, dość mocne cięcie, oraz dobre dokarmianie roślin. charles-austin.jpg

Wysokość krzewu 1,5-3m. Wymaga cięcia, zarówno dla pobudzenia kwitnienia jak i dla zapewnienia dobrej jakości pędów kwiatostanowych.Próbowałem zwiększyć plon kwiatów przez ich przyginanie, gdyż pędy zostawione same sobie związują kwiaty tylko na końcach, ale nie jest to łatwe zajęcie pędy bowiem są dość sztywne i nie poddają się tym zabiegom zbyt wdzięcznie. Ilość kwiatów się wprawdzie zwiększyła, ale jakość już niekoniecznie. Nie stwarza za to problemów z chorobami grzybowymi. Mrozoodporność to -23C do -29C

charles-austin-hasz-11.jpg charles-austin-hasz-22.jpg charles-astin-en-face-hanna-szulc.jpg Pochodzenie: Chaucer x Aloha. Wydał również sport Yellow Charles Austin.Jest to roślina o identycznych cechach jak odmiana wyjściowa ale o żółtym kolorze kwiatów. Inne róże Austina po Aloha to Golden Celebration i Abraham Darby. Charles Austin, to ojciec Davida Austina. foto 2 i 3ms.- foto nr1.Lewandowski Władysław. Fotografie 4 , 5 i 6, Hanna Szulc.

charles-austin-tomek-ciesielski-bankfotonet.jpg No i last but least fotografia Tomka Ciesielskiego.

charles-austin

7 komentarzy do “Charles Austin”

  1. A.Puchowska napisał:

    No i wyszło szydło z worka,okazało sie,że mój Graham to właśnie Charles Austin,a nie żaden Graham.To się podobno nierzadko w tej szkółce przytrafia.

  2. srebro napisał:

    Charles Austin – fantastycznie kwitnie u mnie w ogrodzie na Mazowszu od dwóch lat.
    Nawet jeżeli się Pani kupiło co innego to ma się
    Pani z czego cieszyć.

  3. admin napisał:

    Co za tło! Z tego co widać na fotografiach Hanny Szulc, to Gertruda Jekyll byłaby bardzo zadowolona

  4. Nowacka-Zaborska napisał:

    Tez mam tę odmianę – dużo zdrowsza niż Abraham Darby (błąd się wkradł do daty rejestracji odmiany :-) Nie jest tak stara :-))
    Piękne kwiaty, ale rzeczywiście nie kwitnie baardzo obficie. U mnie rośnie w kobiercu z kocimiętki w towarzystwie morelowej lilli Acapulco

  5. miszczak napisał:

    U mnie rośnie bardzo dobrze, kwitnie obficie i cudownie pachnie. ma wyprostowany pokrój, kwiaty wzniesione w górę, wygląda jak żołnierz na paradzie. Powtarza kwitnienie bardzo obficie i cieszy oczy do jesieni.

  6. ewa miszczak napisał:

    Jeszcze dodam do mojego poprzedniego wpisu, że krzew doskonale powtarza kwitnienie, być może dlatego, że obcinam przekwitłe kwiatostany. To bardzo wdzięczna róża, którą przesadzałam po dwóch latach od posadzenia. Najpierw trochę chorowała, ale przyjęła się dobrze i cieszy oczy i nosy całej mojej rodziny. Bardzo cenię ją za piękne pachnące kwiaty, zmienne ich ubarwienie i wyprostowany pokrój. Całe gałązki doskonale nadają się na wonne bukiety. I do tego kwiaty są bardzo odporne na wilgoć i deszcz, czego nie da się powiedzieć o wielu różach.

  7. ewa miszczak napisał:

    Przemarzła tej zimy do poziomu okrywy śnieżnej, podobnie jak Crown Princess Margaretha i Eden Rose, zatem dobrze, że tak dużo było śniegu. Odbija z pąków u nasady. Pozostałe róże, które posiadam, przeżyły zimę bardzo dobrze, a najlepiej historyczne, w tym jak zawsze niezawodny – Charles de Mills.

Napisz komentarz